Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wstrząsy wtórne

Wstrząsy wtórne. Szok w Turcji zamienia się w złość, ale Erdoğan ma asy w rękawie

Sytuację w Turcji automatycznie odnoszono do tej nad Dnieprem. Cywilnych ofiar rosyjskiej agresji w Ukrainie jest niewiele mniej niż w bilansie trzęsienia z 6 lutego, co ilustruje skalę obu tragedii. Sytuację w Turcji automatycznie odnoszono do tej nad Dnieprem. Cywilnych ofiar rosyjskiej agresji w Ukrainie jest niewiele mniej niż w bilansie trzęsienia z 6 lutego, co ilustruje skalę obu tragedii. Abaca / PAP
Trzęsienie ziemi obróciło część Turcji i Syrii w gruzy, naruszyło też newralgiczną geopolityczną układankę. I pod znakiem zapytania stawia przyszłość kluczowego gracza, tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana.

Po latach z wielkich trzęsień zostają głównie liczby. Z kataklizmu, do którego doszło na turecko-syryjskim pograniczu w poniedziałek 6 lutego, przyszłość przechowa głównie pamięć o ponad 47 tys., a może nawet 100 tys. ofiar. I kronikarską adnotację o najsilniejszym trzęsieniu w historii Lewantu. Towarzyszyła mu dezorientacja setek tysięcy ludzi, którzy deszczowe i mroźne noce spędzili na ulicach, przy ogniskach, palonych z drewna wyciąganego z ruin. Nie mieli gdzie się podziać, uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu uległy dziesiątki tysięcy budynków.

Równolegle świat oglądał obrazy domów składających się jak domki z kart i błyskawicznie ruszył z pomocą. Ciężarówki z wodą i żywnością przyjechały z sąsiedniej Armenii, przez przejście graniczne zamknięte na głucho od 35 lat. Samolot z pomocą izraelską zaparkował skrzydło w skrzydło z maszyną irańską, tu stosunki są jeszcze gorsze. Przyjechali nawet ratownicy ukraińscy.

Sytuację w Turcji automatycznie odnoszono do tej nad Dnieprem. Cywilnych ofiar rosyjskiej agresji w Ukrainie jest niewiele mniej niż w bilansie trzęsienia z 6 lutego, co ilustruje skalę obu tragedii. Ukraiński kryzys jest w całości zawiniony przez ludzi i wpisuje się w najważniejszą rozgrywkę strategiczną globu, rywalizację obozów demo- i autokracji. Kto wie, może jakaś część wsparcia udzielanego po trzęsieniu napędzana była poczuciem bezsilności wobec zdarzeń w Ukrainie, do tamtejszych gruzów nie docierają przecież zagraniczne ekipy poszukiwawcze.

Ponownie los niesprawiedliwie obszedł się z tonącą w wojnie domowej Syrią, gdzie według wstępnych szacunków zginęło 6,4 tys. osób i dramatycznie pogłębił się kryzys humanitarny. W regionach opanowanych przez opozycję wobec Damaszku gruzowiska przeszukiwano gołymi rękami, siłami wolontariuszy, bez służb i rządu, niezainteresowanego wspieraniem przeciwników, mającego za to wsparcie Rosji.

Polityka 9.2023 (3403) z dnia 21.02.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Wstrząsy wtórne"
Reklama