Boiska wyzwisk
Boiska wyzwisk. Vinicius dostał czerwoną kartkę, rasiści dostali swoją nagrodę
„Jeszcze ile razy będziemy patrzeć, jak ten chłopak zmaga się z tym gównem?” – pytał publicznie Rio Ferdinand, legenda angielskiej piłki, po niedawnym meczu ligi hiszpańskiej.
Oto zdarzenie, które sprowokowało ten i całą falę komentarzy. Końcówka meczu między Valencią a Realem Madryt. Ciemnoskóry skrzydłowy Realu, Brazylijczyk Vinicius Junior, słyszy z sektora kibiców Valencii okrzyki „Małpa, małpa!”. Okrzykom towarzyszą gesty imitujące ruchy człekopodobnego zwierzęcia. Piłkarz podbiega w stronę wykrzykujących rasistowskie obelgi i wdaje się w pyskówkę. Sędzia De Burgos pokazuje mu czerwoną kartkę i usuwa go z boiska.
Całe zajście trwało dobrych kilka minut. Koledzy z drużyny uspokajali Viniciusa, ale też odkrzykiwali w stronę kibiców rasistów. Z późniejszych enuncjacji wiadomo, że trener Realu Carlo Ancelotti na próżno domagał się przerwania meczu.
„Rasiści dostali swoją nagrodę, jaką było wyrzucenie mnie z boiska. To nie jest futbol, to jest La Liga – napisał Vinicius na Instagramie po meczu. – To nie był pierwszy, drugi ani trzeci raz. Takie zachowanie w La Lidze to norma. Jest mi przykro, że liga, w której grali kiedyś Ronaldinho, Ronaldo, Cristiano czy Messi, znajduje się w rękach rasistów”.
Do Viniciusa popłynęły wyrazy solidarności. Wypowiedzieli się politycy, piłkarze, działacze sportowi. Mouctar Diakhaby, piłkarz Valencii, której kibice obrazili Viniciusa, oświadczył (ten i następne cytaty za „El Pais”): „Milczeć to być wspólnikiem. Wspieram Viniciusa i mam nadzieję, że mój klub zrobi, co trzeba, żeby na autorów tych aktów spadła kara”. (Klub potępił wybryk kibiców i po ich zidentyfikowaniu wydał im dożywotni zakaz wstępu na stadion). Z kolei Xavi Hernandez, legenda hiszpańskiej piłki i trener FC Barcelony, zwrócił uwagę, że piłka nożna jest jedynym sportem, w którym dopuszcza się takie obelgi: „W golfie, w tenisie to się nie zdarza.