Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Argentyńczycy skaczą w przepaść

Argentyńczycy skaczą w przepaść ze swoim nowym prezydentem

Javier Milei Javier Milei Tomas Cuesta / Getty Images
Argentyńczycy chcieli zmiany – jakiejkolwiek. I mają ją.

Człowiek, który na seansach telepatycznych szuka politycznych porad u swojego zmarłego psa i który w czasie kampanii wyborczej wymachiwał piłą łańcuchową, został w niedzielę wybrany na prezydenta Argentyny głosami 56 proc. wyborców. Javier Milei ma 53 lata, z wykształcenia jest ekonomistą, ma skrajnie prawicowe, niekiedy otwarcie niedorzeczne, poglądy. Należy do fali ekstremistów, których w skali globalnej ucieleśniają Donald Trump i Jair Bolsonaro.

Argentyńczycy chcieli zmiany – jakiejkolwiek. Pogrążona w beznadziei większość gotowa była postawić na każdego, kto nie kojarzy się ani z obecnie rządzącymi peronistami, ani z tradycyjnym establishmentem. Milei uwiódł wyborców groźbami pod adresem politycznej „kasty”, którą obiecał pogonić. Nie pogrążyły go słowa uznania dla nieżyjącej już byłej brytyjskiej premierki Margaret Thatcher, która pobiła Argentyńczyków w wojnie o Falklandy/Malwiny i należy do najbardziej znienawidzonych na antypodach postaci współczesnej historii świata. Ani nie odstraszyły jego kuriozalne poglądy związane np. z przyzwoleniem na handel ludzkimi organami, pochwałą dla ludobójczej dyktatury z lat 1976–83 czy zapowiedzią, że wywróci niedawno wywalczone przez kobiety prawo do aborcji.

Milei jest klimatycznym negacjonistą – uważa globalne ocieplenie za „kolejne kłamstwo socjalizmu”. M.in. dlatego jego wygraną natychmiast z radością powitał inny towarzysz płaskoziemca – przegrany rok temu w Brazylii Jair Bolsonaro. Dla niego zwycięstwo Mileia to powrót nadziei w Ameryce Południowej. Dla progresywnych przywódców – mimo że nie wyrażają tego wprost – Milei u władzy w drugiej największej gospodarce Ameryki Południowej to zapowiedź katastrofy.

Polityka 48.2023 (3441) z dnia 21.11.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Argentyńczycy skaczą w przepaść"
Reklama