Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Węzeł sprzecznych oczekiwań

Strefa Gazy: węzeł sprzecznych oczekiwań

Napływające z Gazy obrazy śmierci i zniszczenia osłabiają poparcie w USA dla proizraelskiej polityki Bidena. Napływające z Gazy obrazy śmierci i zniszczenia osłabiają poparcie w USA dla proizraelskiej polityki Bidena. Mustafa Hassona/Anadolu / Getty Images
Skuteczne prowadzenie wojny w Gazie, której mieszkańców Hamas traktuje jako żywe tarcze, powoduje znaczne straty wśród palestyńskich cywili, to zaś zagraża poparciu USA dla tej wojny, bez którego jej prowadzenie nie jest możliwe.

Gdy po dokonanej przez Hamas 7 października rzezi Izrael rozpoczął wojnę w Gazie, stawiał sobie w niej dwa cele: zmiażdżenie Hamasu jako siły zbrojnej, by nigdy więcej nie mógł powtórzyć takiej zbrodni, oraz uwolnienie uprowadzonych wówczas Izraelczyków.

Oba cele są uprawnione i pożądane, ale pozostają ze sobą w oczywistej sprzeczności: pokonany Hamas zakładników może zabić, zaś negocjacje o ich uwolnienie Hamas wzmacniają. Co więcej, skuteczne prowadzenie wojny w Gazie, której mieszkańców Hamas traktuje jako żywe tarcze, powoduje znaczne straty wśród palestyńskich cywili, to zaś zagraża poparciu USA dla tej wojny, bez którego jej prowadzenie nie jest możliwe.

Waszyngton żąda, by Jerozolima znacznie zredukowała liczbę palestyńskich ofiar cywilnych. Napływające z Gazy obrazy śmierci i zniszczenia osłabiają poparcie w USA dla proizraelskiej polityki Bidena, zaś w świecie – dla USA w ogóle. Szczególnie silny jest wzrost nastojów antyamerykańskich w krajach arabskich, co może uniemożliwić powojenny powrót do rozszerzania Porozumień Abrahamowych – wspólnego celu USA i Izraela.

Drugim żądaniem Amerykanów jest, aby po wojnie władzę w Gazie przejęła Autonomia Palestyńska. Jednak rząd Netanjahu oba te postulaty odrzuca, stwierdzając, że wojna musi się toczyć aż do zwycięstwa, zaś skorumpowanej, niekompetentnej i antyizraelskiej Autonomii władzy w Gazie nie przekaże. Tyle tylko, że alternatywą jest reokupacja Gazy, którą odrzuca zarówno 56 proc. Izraelczyków, jak i armia, która miałaby ten plan realizować. Dla USA byłaby to polityczna katastrofa. Władzy w Gazie nie chce też przejąć przewodniczący Autonomii Mahmud Abbas, który stwierdził, całkiem rozsądnie, że nie wjedzie do Strefy „na izraelskim czołgu”.

Poparcie dla Hamasu, wyrażane aprobatą dla październikowej rzezi, dramatycznie wzrosło, acz wydatnie bardziej na Zachodnim Brzegu (82 proc.

Polityka 1/2.2024 (3446) z dnia 27.12.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat w roku 2024; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Węzeł sprzecznych oczekiwań"
Reklama