Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

676. dzień wojny. Minął kolejny rok wojny. Czy Ukraina zawiodła Zachód?

Ukraiński żołnierz ładuje pocisk do haubicy L119 podczas ostrzału wojsk rosyjskich w pobliżu Bachmutu, 21 grudnia 2023 r. Ukraiński żołnierz ładuje pocisk do haubicy L119 podczas ostrzału wojsk rosyjskich w pobliżu Bachmutu, 21 grudnia 2023 r. Viacheslav Ratynskyi / Reuters / Forum
Jak minął ten rok? Czego oczekiwaliśmy, a co się zdarzyło? Dlaczego nie nastąpiło rozstrzygnięcie? Warto nieco cofnąć się w czasie, przeanalizować minione wydarzenia, by mieć podstawy do prognozowania, czego możemy się spodziewać w roku, który właśnie nadchodzi.

Wczorajszy atak na Biełgorod był, jak się okazuje, kompromitacją rosyjskiej obrony powietrznej. W odwecie za zmasowany atak na cele ukraińskie wysłano na obiekty wojskowe w Rosji łącznie 70 dronów dalekiego zasięgu, które można też nazwać improwizowanymi pociskami manewrującymi. Nie ma potwierdzenia o odpaleniu pocisków Wilcha (Olcha), o których informowali Rosjanie, zresztą nie wiadomo, czy ich produkcja została kiedykolwiek podjęta. W momencie wybuchu wojny pocisk Wilcha – mniej więcej odpowiednik amerykańskiego kierowanego GMLRS, wystrzeliwanego z wyrzutni HIMARS o podobnym zasięgu – był dopiero w fazie rozwoju, dlatego też Ukraina potrzebowała HIMARS-ów i dostaw amerykańskich pocisków. Żadnej Wilchy na Biełgorod więc raczej nie odpalono. Poleciały zwykłe drony, ukraińskie improwizowane pociski manewrujące skierowane na obiekty wojskowe (składy amunicji, paliw, sprzętu albo koszary), których wokół Biełgorodu nie brakuje. To, co spadło na ulice miasta, czyniąc całkiem sporo szkód, było przypuszczalnie dwiema rakietami przeciwlotniczymi, które przy próbie przechwycenia ukraińskich dronów w wyniku awarii radaru wyrwały się spod kontroli.

Rosjanie w sobotę nad ranem też przeprowadzili własny atak rakietowy, ale już nie na taką skalę jak poprzednio. Na Ukrainę poleciało 10 shahedów 136, pojedyncze iskandery na Zaporoże i kilka lotniczych pocisków Ch-59M na różne cele.

Jednocześnie Rosja stara się rozgrywać Zachód przeciwko Ukrainie, tak by wstrzymać pomoc wojskową dla tego kraju. Tym razem w ramach tzw. przecieku kontrolowanego z jednej z europejskich służb wywiadowczych „Washington Post” opublikował fragmenty dokumentów na temat tego, jakie kierunki rosyjskiej propagandy należy lansować we Francji, pokazując np.

Reklama