Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wojna w Korei?

Będzie wojna w Korei? Od lat 50. nie było tutaj tak groźnie

Kim od początku roku z wysoką częstotliwością wspomina o wojnie. Kim od początku roku z wysoką częstotliwością wspomina o wojnie. KCNA / Reuters / Forum
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest najgroźniejsza od 1950 r., alarmują Amerykanie.

Przypomniał o sobie Kim Dzong Un. Północnokoreański przywódca ogłosił zmiany w strategii i konstytucji. Zjednoczenie z Południem na partnerskich warunkach nie jest już możliwe. Teraz sąsiad zza 38. równoleżnika ma być zdefiniowany w ustawie zasadniczej jako największy wróg. Wzrosła też intensywność, z jaką armia testuje nowe rodzaje broni. W odpowiedzi na wspólne ćwiczenia marynarek Korei Płd., USA i Japonii pochwalono się podwodnym dronem, rzekomo zdolnym do przenoszenia głowic jądrowych. Kim od początku roku z wysoką częstotliwością wspomina o wojnie, a 5 stycznia – trzy dni przez 40. urodzinami wodza – jego artyleria ostrzelała setkami pocisków wody w pobliżu wysp należących do Korei Płd.

Ta bojowa retoryka skłania do pytania, czy Kim wychodzi poza schemat. Podręcznik zarządzania komunistycznym państwem zakłada bowiem, że dla wzmocnienia wewnętrznej dyscypliny albo zwrócenia uwagi zagranicy należy sięgać po prowokacje, w ich wachlarzu mieszczą się i ostrzał, i groźba rozpętania globalnego konfliktu. Kim wielokrotnie te wskazówki stosował. Jak jest teraz? Optymiści nadal twierdzą, że niezmiennym celem Kimów jest zebranie arsenału ponad miarę, by w drodze rozmów rozbrojeniowych wytargować zniesienie sankcji i zdobyć amerykańskie uznanie jako potęgi nuklearnej. Pesymiści uważają jednak, że tym razem zmieniły się okoliczności. Kim miał uznać, że wyczerpał inne opcje. Ma być sfrustrowany skalą utrudnień sankcyjnych, które fatalnie wpływają na pogrążoną w niedoborach gospodarkę. Jest też rozczarowany traktowaniem przez Seul i jego sprzymierzeńców z Zachodu.

Alarm podnoszą m.in. były dyrektor ośrodka w Los Alamos Siegfried Hecker i były amerykański negocjator z KRLD Robert Carlin. Obaj z pierwszej ręki znają północnokoreańskie instalacje nuklearne.

Polityka 5.2024 (3449) z dnia 23.01.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojna w Korei?"
Reklama