Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Sztuka czekania

Czemu Chiny nie docisną Putina? Czy będzie wojna o Tajwan? Wpływowy chiński ekonomista dla „Polityki”

Justin Yifu Lin Justin Yifu Lin ullstein bild / Getty Images
Rozmowa z Justinem Yifu Lin, chińskim ekonomistą, o Ukrainie, Tajwanie i o granicach, których nie należy przekraczać w relacjach z mocarstwem.
„Chiny nigdy nie będą globalnym policjantem”.Marcin Bondarowicz „Chiny nigdy nie będą globalnym policjantem”.

JACEK ŻAKOWSKI: – Będziemy do siebie strzelali?
JUSTIN YIFU LIN: – Chiny nie mają konfliktów z Europą.

Ale z Zachodem mają.
Bo Chiny to rosnąca potęga, a Ameryka się boi, że traci pozycję globalnego hegemona.

Coraz więcej ekspertów zastanawia się, „kiedy” niż „czy” do tej wojny dojdzie.
Może będziemy walczyli z Ameryką, ale co do tego mają Europejczycy?

Jesteśmy sojusznikami w NATO.
Ale Europa nie jest hegemonem i nie pretenduje. Dla Europejczyków rosnące w siłę Chiny są szansą, a nie zagrożeniem. Przecież nie mamy żadnych fundamentalnych konfliktów.

To może się zmienić, jeżeli Chiny otwarcie przyłączą się do Rosji w jej wojnie z Ukrainą.
Chiny nigdy się nie przyłączą do Rosji, bo są przeciwne naruszaniu granic.

To by znaczyło, że są po stronie Ukrainy.
Chcą być neutralne. Gdybyśmy opowiedzieli się za Ukrainą, nasz głos przestałby być respektowany przez Rosję. Ale nie będziemy w żaden sposób wzmacniali wojskowych możliwości Rosji, chociaż oczywiście współpracujemy z nią gospodarczo. Z Ukrainą także. Chiny namawiają do zawieszenia ognia i do pracy nad traktatem pokojowym między Ukrainą i Rosją.

To jest logika Watykanu, a Chiny są potężnym mocarstwem. Dlaczego nie wywrą na Rosję presji ekonomicznej? Gdyby Chiny przestały handlować z Rosją, Władimir Putin by zbankrutował.
To by faktycznie znaczyło, że Chiny są częścią NATO. Dla Rosji stalibyśmy się wrogiem. A Chiny chcą być neutralne.

Brzmi logicznie, ale faktycznie znaczy, że neutralność jest dla Chin ważniejsza niż respektowanie granic i pokojowe rozwiązywanie sporów.

Polityka 10.2024 (3454) z dnia 27.02.2024; Świat; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Sztuka czekania"
Reklama