Świat

836. dzień wojny. Czym jest przełamanie obrony i dlaczego nikt w Ukrainie nie jest w stanie go wykonać?

Ukraiński piechur w okopie w rejonie Kupiańska, obwód charkowski, marzec 2024 r. Ukraiński piechur w okopie w rejonie Kupiańska, obwód charkowski, marzec 2024 r. Diego Herrera Carcedo / Anadolu / AA / ABACA / Abaca Press / Forum
Jedną z głównych przyczyn obecnego frontowego pata jest niezdolność żadnej z walczących stron do efektywnego przełamania obrony przeciwnika. Czym jest przełamanie i dlaczego jest tak bardzo trudne?

Władimir Putin rzuca kolejnymi dowcipami. Stwierdził, że w związku z wojną w Ukrainie kolejna mobilizacja – jak ta z września 2022 r. – nie będzie potrzebna, bowiem Rosja przyjęła inną metodę pokonania Ukrainy. Ma to być stopniowe odbieranie ziem będących częścią Rosji (sic!) przy pomocy już posiadanych sił. Putin mówi to, choć od początku roku Rosjanie zmobilizowali już 160 tys. ludzi i ich siły zbrojne są cały czas systematycznie rozbudowywane. Zapewne główną przeszkodą w przyspieszeniu tego procesu jest produkcja sprzętu wojskowego, a nie możliwości mobilizacyjne. Nowych rekrutów nie ma w co wyposażyć, nie ma dla nich pojazdów pancernych, dział i moździerzy, czołgów, problemem zaczynają być nawet ciężarówki, których Rosjanie tracą relatywnie dużo, dlatego zaopatrzenie w strefie przyfrontowej wożą, czym się da. Niestety nie można oczekiwać, że będzie to stan trwały, trzeba się raczej szykować na to, że Rosjanie rozkręcą swoją produkcję zbrojeniową. Tak też sytuację ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną, pisząc: „Rosja w dalszym ciągu mobilizuje swoją bazę wojskowo-przemysłową i ogólnie rzecz biorąc, jest w tym procesie daleko przed Ukrainą i całym Zachodem”.

Putin wiąże swoje nadzieje z tym, że Zachód w końcu porzuci Ukrainę i źródełko pomocy militarnej całkowicie wyschnie, a bez niej Ukraina jest faktycznie skazana na porażkę. Dlatego Rosja prowadzi intensywną kampanię informacyjną, usiłując przekonać społeczeństwa państw zachodnich, że to nie ich wojna, a pomoc wojskowa Ukrainie to stracone nakłady. Niestety, nie jest też tak, że Ukraina będzie trwała tak długo, jak będzie miała materialne i moralne wsparcie Zachodu, bo w końcu

  • Wojna w Ukrainie
  • Reklama