Księżna Słońce
Księżna Gloria von Thurn und Taxis. To ona miała Trumpowi podsunąć J.D. Vance’a
Spodnie Comme des Garçons, dizajnerskie okulary, buty od Hermèsa, żakiet Yves Saint Laurent. I różaniec od znajomych zakonnic. Wszystko to przewrotnie współgra w średniowiecznych murach jej zamku (dużo większego niż pałac Buckingham), gdzie księżna Gloria von Thurn und Taxis gości skrajnie prawicowych polityków z całego świata, prowadzi darmową jadłodajnię dla najuboższych i promuje wywrotową ideę, która wkrótce może zagościć w Białym Domu.
Księżna Gloria to według niemieckiej prasy jedna z najpotężniejszych kobiet w zachodniej polityce. Przyjaciółka Victora Orbána, Steve’a Bannona i Clintonów. A dziś przede wszystkim polityczna matka chrzestna J.D. Vance’a, kandydata na wiceprezydenta USA u boku Donalda Trumpa.
Dzięki swojej fortunie, znajomościom wśród polityków, wpływom w Watykanie i osobistej charyzmie nieco ukradkiem koordynuje przygotowania do – jak sama mówi – „rewolucji kulturowo-politycznej”, która ma wynieść do władzy skrajną prawicę po obu stronach Atlantyku. A fundamentem tej rewolucji, jej moralnym trzonem, ma być radykalnie rozumiany katolicyzm w wersji anty-Franciszkowej.
Kręte drogi księżnej Glorii
Do takiego katolicyzmu księżna doszła krętą drogą. Urodzona w 1960 r. jako Gloria von Schönburg-Glauchau, jest potomkinią księcia Świętego Cesarstwa Rzymskiego oraz węgierskiej szlachcianki. Jej rodzina przed wojną miała siedzibę na wschodzie Niemiec w Saksonii. Po wojnie władze komunistyczne przejęły ten majątek, a jej ojciec musiał uciekać na Zachód. Zanim rozpoczęła swoje burzliwe życie w Nowym Jorku, niemal każde lato spędzała w Bawarii ze swoją babką cioteczną – zakonnicą.
Potem nastąpił pierwszy zwrot w jej życiu. Młoda Gloria zachłysnęła się Nowym Jorkiem, gdzie szybko zyskała celebrycką sławę jako Księżna TNT (inna nazwa trotylu) – ze względu na wybuchowość (charakteru), ekspresyjność (ubiorów) i punkowe fryzury.