1153. dzień wojny. Koniec wielkanocnego spokoju. Czy zasady rozejmu były łamane? Jakie zasady?
Zaproponowane nagle przez Władimira Putina 30-godzinne zawieszenie broni dobiegło końca. Rosyjski prezydent zdecydował się na powrót do działań bojowych, nie odnosząc się do wysuniętych przez Wołodymyra Zełenskiego propozycji przedłużenia rozejmu. Ten przestał obowiązywać o północy z niedzieli na poniedziałek (według czasu polskiego o godz. 23 w niedzielę).
Dla mieszkańców ukraińskich miast nocny spokój zakończył się ok. 1 w nocy. Wtedy to w ukraińską przestrzeń powietrzną wleciały drony Shahed-136 oraz pocisk manewrujący P-800 Onyx w towarzystwie pocisków przeciwradiolokacyjnych Ch-31P. Według komunikatu dowództwa sił powietrznych Ukrainy zestrzelono 24 drony z 96 wystrzelonych. Pozostałe dosięgły swoich celów w obwodzie charkowskim, dniepropietrowskim i czerkaskim. Wśród celów znalazły się głównie obiekty wojskowe.
Rozejm rozpoczął się o godz. 19 czasu moskiewskiego w sobotę. Do końca tego dnia doszło do łącznie pięciu przypadków ataków na lądzie – trzech na kierunku pokrowskim oraz po jednym na kierunku kupiańskim i zaporoskim. Nie można jednoznacznie stwierdzić, która strona dopuściła się naruszenia rozejmu, po prostu o godz. 18 walk nie przerwano. Na pozostałych kierunkach dochodziło do wzajemnych ostrzałów, ale nie miały one charakteru systemowego, lecz czysto incydentalny.
W niedzielę ponownie doszło do walk, choć nie wszędzie. Obie strony oskarżyły się wzajemnie o szereg naruszeń świątecznego rozejmu.