Świat

1200. dzień wojny. Czy Ukraina wywoła wojnę jądrową? Bujda na resorach. Rosja wie, co robi

Su-35 Su-35 Jonathan Nelson / Forum
Rosjanie rozsiewają informacje, że bombowce strategiczne stoją na otwartej przestrzeni zgodnie z postanowieniami traktatu znanego jako „nowy START”, dlatego Ukraińcy mogli zaatakować. To oczywiście nieprawda.

Według ukraińskich doniesień udało się zestrzelić rosyjski myśliwiec wielozadaniowy Su-35. Ponieważ maszyn tych używa się głównie do osłony własnego terytorium, nie było do tego za wielu okazji. Okoliczności na razie nie znamy, mówi się, że Su-35 został zestrzelony pociskiem AIM-120 AMRAAM nad obwodem kurskim przez F-16. Pilot się katapultował, samolot spadł w rejonie wsi Jurasowo. Jeśli doniesienia się potwierdzą, będzie to pierwsze oficjalne zwycięstwo powietrzne na ukraińskich F-16. Do tej pory niszczyły pociski manewrujące i duże drony Gerań 2, są też używane do zrzucania bomb kierowanych.

Dron amerykańskiej produkcji Switchblade 600 został użyty do zniszczenia wyrzutni systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu Buk M-3. Każdy taki atak zwiększa szanse na przetrwanie ukraińskich samolotów i śmigłowców.

W okolicy Ługańska kilku rosyjskich dezerterów zastrzeliło dowódcę plutonu policji wojskowej (żandarmerii) i dwóch jego podwładnych, po czym zbiegło.

Rosyjskie wojska wznowiły silne ataki w obwodzie sumskim, zdobyły tam kolejną wieś. Ostatniej doby walki toczyły się praktycznie na całym froncie z różną intensywnością, nadal żadnego przełomu nie ma.

Czytaj też: Rosjanie mrugają pierwsi, czyli jak negocjuje Kreml. Trzeba działać w sposób lustrzany

Nie ukrywać bombowców

Jedną z technik rosyjskiej dezinformacji jest zniekształcanie prawdy. Wykorzystują fakt, że nawet zorientowani ludzie „wiedzą, że dzwoni, ale nie wiedzą, w którym kościele”. Treści modyfikują tak, by pasowały do częściowej, niedokładnej wiedzy.

Teraz głoszą, że zgodnie z traktatem START III (po modyfikacjach znany jako „nowy START”) samolotów bombowych nie wolno chować do schronów, by dało się weryfikować ich liczbę i miejsce bazowania za pomocą satelitów.

Reklama