Ordynator amator
Robert F. Kennedy jr: ordynator amator. Chce uzdrowić Amerykę, a sieje zamęt jak Musk
Kiedy ogłaszał, że chce „Uczynić Amerykę znowu zdrową” (Make America Healthy Again, MAHA), wielu unosiło brwi. Członek legendarnej dynastii, znany lepiej z antyszczepionkowych krucjat niż z subtelności w debacie publicznej, w styczniu został sekretarzem zdrowia w rządzie Donalda Trumpa. Jego nominacja wywołała skrajne emocje: od entuzjazmu wśród zwolenników po panikę w kręgach naukowych.
71-letni Robert F. Kennedy jr, z wykształcenia prawnik, od dawna funkcjonuje w cieniu znanych przodków. Rozgłos zyskał jednak nie dzięki tradycyjnej polityce, ale kwestionowaniu badań naukowych – zarówno tych dotyczących szczepionek, pestycydów czy leków, jak i autyzmu oraz epidemii chorób zakaźnych. Stał się aktywistą walczącym z establishmentem.
W swoim programie MAHA obiecuje Amerykanom powrót do naturalnego zdrowia: mniej przetworzonej żywności, mniej chemii w wodzie i powietrzu, więcej transparentności w instytucjach medycznych. W teorii brzmi to jak marzenie – przynajmniej dla każdego, kto kiedykolwiek zajrzał za kulisy polityki zdrowotnej, będącej w istocie siecią najróżniejszych powiązań i interesów.
W jego narracji dominują jednak tropy głoszone przez krzewicieli teorii spiskowych: szczepionki i żywność mają być pełne neurotoksyn, a czasopisma medyczne to narzędzia propagandy opłacane przez wielkie koncerny. W niedawnym wywiadzie powiedział: „Amerykanie nie ufają już swoim instytucjom zdrowotnym – i słusznie. Zostały one skorumpowane przez pieniądze”.
To przekonanie leży u podstaw polityki MAHA. Kennedy chce zrewidować cały system: od regulacji FDA (Food and Drug Administration, urzędu dopuszczającego na rynek leki, żywność i wyroby medyczne) po standardy publikacji naukowych. Niedawno zadeklarował: „Chcę, żeby każda publikacja w czasopiśmie medycznym była jawna pod względem finansowania, konfliktu interesów i recenzji”.