Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

W Anglii bliżej do eutanazji

Pałac Westminsterski, siedziba brytyjskiej Izby Gmin i Izby Lordów Pałac Westminsterski, siedziba brytyjskiej Izby Gmin i Izby Lordów Florian Monheim/Roman von Götz/Bildarchiv Monheim / Forum
Ustawa o wspomaganym samobójstwie przeszła trzecie czytanie w Izbie Gmin, ale przed nią jeszcze długa droga.

Bliżej, ale droga wciąż długa i kręta. Pod koniec czerwca brytyjska Izba Gmin zaakceptowała w trzecim czytaniu projekt ustawy o wspomaganym zakończeniu życia (assisted dying) stosunkiem głosów 314:291. W drugim czytaniu, jesienią 2024 r., przewaga głosów „za” była dwukrotnie wyższa. Temat rozpalił debatę publiczną, podzielił społeczeństwo i środowiska zawodowe, w tym medyczne.

Teraz nad projektem będzie dyskutować Izba Lordów. Z pewnością wniesie poprawki. Lord David Alton, katolik, działacz pro life, chce zbudować „koalicję sumienia” za odrzuceniem projektu, ale poprawki może odrzucić większość w Izbie Gmin. I tak zacznie się ping-pong, który może trwać lata. W zasadzie Izba Lordów nie blokuje projektów zgłoszonych przez rząd, ale ten projekt jest poselski. Zgłosiła go Kim Leadbeater z Partii Pracy, laburzystowski gabinet Keira Starmera oficjalnie jest neutralny. Projekt dotyczy jedynie Anglii i Walii. Jeśli stanie się prawem, to skorzystać z niego – po konsultacji z lekarzami – mogłyby osoby nieuleczalnie chore, którym pozostało najwyżej pół roku życia.

Kościół rzymskokatolicki w Wielkiej Brytanii jest zdecydowanie przeciw. Państwowy Kościół Anglii również, brytyjska Rada Muzułmańska wezwała lordów do „poważnej refleksji”. Krytycy się niepokoją, że zmiana przepisów może wytworzyć klimat presji na osoby nieuleczalnie lub ciężko chore, w podeszłym wieku, samotne, z poważnymi niepełnosprawnościami. A jednocześnie zassać środki państwowej ochrony zdrowia (NHS) przeznaczone na opiekę paliatywną. Kardynał Vincent Nichols, przewodniczący brytyjskiego episkopatu, przestrzegł, że może na tym tle zajść konieczność zamknięcia katolickich hospicjów i domów opieki, chyba że mogłyby nie świadczyć eutanazyjnych usług.

Polityka 28.2025 (3522) z dnia 08.07.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama