Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Premier radzi się ChatGPT, awatar rozmawia z wyborcami. Czy to początek rewolucji?

Premier Szwecji Ulf Kristersson Premier Szwecji Ulf Kristersson European People's Party / Flickr CC by 2.0
Premier Szwecji przyznał, że regularnie konsultuje się z AI. Jeden z brytyjskich posłów stworzył własnego awatara do komunikacji z wyborcami. Czy i jak to się sprawdza i dlaczego nie wszystkim się podoba.

„Robię to wyłącznie w ramach konsultacji. Pytam, co w takich sytuacjach robili inni, jakie są alternatywy. Chcę znać po prostu odmienną perspektywę” – tłumaczył się Ulf Kristersson w rozmowie z duńską gazetą „Dagens Industri”. Jak dodał, dużych modeli językowych, jak ChatGPT czy francuski LeChat, używa dość często, choć zapewnił, że nie wpisuje w okna dialogowe żadnych danych wrażliwych ani dotyczących bezpieczeństwa państwa.

Na premiera spadła gigantyczna krytyka. Internauci pisali, że „nie głosowali na czata, tylko konkretną osobę”, a eksperci do spraw bezpieczeństwa cyfrowego podkreślili, że takie użycie konwersacyjnej sztucznej inteligencji przez szefa rządu jest co najmniej nierozsądne – choć to i tak eufemizm.

Czytaj też: AI „knuje” i próbuje „uciekać”? Testy nad ChatGPT wywołują ciarki na plecach

ChatGPT i polityka

Kristersson jest pierwszym europejskim politykiem wysokiego szczebla, który przyznał się do korzystania ze sztucznej inteligencji w pracy. Co oczywiście nie znaczy, że jest jedyny. Ciekawe w jego przypadku jest złamanie tabu, ale i naiwność. Cytowana przez „Guardiana” Virginia Dignum z uniwersytetu Umea, zajmująca się wykorzystaniem AI w życiu społecznym, zauważa, że na obecnym poziomie zaawansowania to narzędzie nie jest w stanie naprawdę zaangażować się w merytoryczną dyskusję.

Reklama