Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kervielomania

Oszukał bank na 5 mld euro, jest gwiazdą internetu

Oszust zjednał sobie sympatię prostych ludzi, którzy pałają nienawiścią do banków. Bohater naszych czasów?


Uwagę przyciągają zwłaszcza działania mające coś z dobroczynności wzbudzającej ogólny podziw. Jeszcze bardziej, gdy - jak to robił Robin Hood - ośmieszają tych „z góry". A sukces jest gwarantowany, gdy bohaterowie wydarzeń stają się kozłami ofiarnymi i muszą odpowiadać za błędy wielkich u władzy, jak ma to miejsce w przypadku 31-letniego Jérôme'a Kerviela, który naraził swój bank Société Générale na stratę 4,9 mld euro. Taki pogląd na temat krzywdy wyrządzanej finansowym rzezimieszkom wyraża przynaj­mniej połowa Francuzów. Tylko 13 proc. respondentów jest zdania, że Kerviel ponosi główną winę za skandal finansowy liczony w miliardach euro. Połowa uważa, że odpowiedzialność spoczywa na kierownictwie banku.

Jérôme na koszulce

Odkąd świat poznał nazwisko słynnego teraz maklera, z dnia na dzień wzrasta liczba trafień po wstukaniu do przeglądarki Google hasła „Jérôme Kerviel". W pierwszy weekend było to 200 tys. trafień, dwa dni później przeglądarka wskazała już ponad milion stron, które odnotowały istnienie nieśmiałego ponoć urzędnika bankowego. Gdy lewicowy paryski dziennik „Libération" ogłosił Kerviela nową gwiazdą internetu, we Francji wybuchła prawdziwa kervielomania. Obok historii 31-letniego Francuza nie przeszli obojętnie ani blogerzy, ani forumowicze, ani wikipedyści. Jego profil na Facebooku został zastąpiony tuzinem innych, za którymi stoją osoby podszywające się pod Kerviela. „JK" zjednał sobie sympatię prostych ludzi, którzy pałają nienawiścią do banków, i szybko został ulubieńcem francuskich komików. „Che Guevara finansów" i „James Bond z Société Générale", jak przez fanów nazywany jest Kerviel, zainspirował ludzi na całym świecie do tworzenia grup wsparcia.

Reklama