Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Spadek we wzroście

Spadła sprzedaż broni na świecie. Ale nie na długo

Nowojorska rzeźba broni ( Nowojorska rzeźba broni ("niewypału") przed siedzibą ONZ-u. Fot. e53, Flickr, CC by SA
Spadek, wyłączając sprzedaż broni ręcznej strzeleckiej, ma miejsce po sześciu latach nieprzerwanego wzrostu.

Sprzedaż broni na świecie spada. Według raportu sztokholmskiego Peace Research Institute (SIPRI) w 2007 roku dostawy zmalały o 8 proc., choć nie ma dowodów na długotrwałą tendencję spadkową w tym sektorze (za Reuters).

Spadek w nieprzerwanym wzroście

Spadek, wyłączając sprzedaż broni ręcznej strzeleckiej, ma miejsce po sześciu latach nieprzerwanego wzrostu. "Za wcześnie oceniać, czy mamy do czynienia z długotrwałym trendem, czy tylko z krótkotrwałym wahnięciem", ocenia Paul Holtom, badacz w SIPRI, niezależnego instytutu badawczego specjalizującego się w zagadnieniach takich jak kontrola zbrojeń.

2007 rok w końcu pokazuje, że import chiński zmniejsza tempo, mówi inny badacz instytutu. Dostawy broni z Rosji do Chin spadły o 62 proc. Powodem była fala zakupów na przełomie wieków, co oznacza mniejszą potrzebę wymiany sprzętu teraz. Ale powodem jest też wzrost krajowej produkcji. Mogą także odgrywać rolę obawy Rosji przed kopiowaniem ich technologii wojskowych przez Chiny i wyparciem z części rynków innych krajów.

Chiny utrzymywały pozycję największego importera między 2003 a 2007 rokiem, z udziałem 12 proc. w światowym rynku. Następne w kolejności były Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Grecja i Południowa Korea. Największymi dostawcami broni w tym samym okresie były Stany Zjednoczone, których udział wynosi 31 proc., Rosja, Niemcy, Francja i Wielka Brytania.

Dokąd zmierza broń?

Choć dostawy spadły, SIPRI nie widzi oznak nadciągania chudych lat dla przemysłu zbrojeniowego. Zamówienia są duże. "Mimo, że Chiny odpadają, szereg innych czołowych odbiorców zaczyna przesuwać się w górę listy", mówi Holm, wymieniając Arabię Saudyjską i Tajwan jako kraje, które wkrótce mogą złożyć znaczne zamówienia.

Reklama