"Od dziś huczące silniki samolotów wojskowych nad wodami Cieśniny Tajwańskiej zostaną zastąpione przez regularne połączenia pasażerskie ", oznajmił pilot Liu Shaoyun, prezes chińskich linii lotniczych.
Tajwan wita chińskich turystów
Lot China Southern Airlines z chińskiego miasta Guangzhou na południu Chin na sąsiedni Tajwan, jest pierwszym z planowanych 36 regularnych połączeń, które zostaną uruchomione w tym tygodniu. Początkowo samoloty będą latać tylko od piątku do poniedziałku na pięć lotnisk na kontynencie (Pekin, Szanghaj, Guangzhou, Xiamen i Nankin) oraz osiem na wyspie. Z czasem intensywność połączeń wzrośnie.
Lot nazwano historycznym, bo po raz pierwszy od 60 lat uruchomione zostało bezpośrednie połączenie między długoletnimi wrogami. Podział na Chiny i Tajwan utrzymuje się od czasu, kiedy w 1949 roku członkowie Kuomintangu, po przegranej wojnie domowej z komunistami, uciekli na wyspę - gdzie ustanowili rząd kontynuujący tradycję Republiki Chińskiej powstałej w 1911 roku. Chiny do dziś uważają wyspę za część terytorium "jednych Chin" - ku temu też skłania się społeczność międzynarodowa. Na Tajwanie zaś toczy się dyskusja polityczna na temat ogłoszenia secesji i utworzenia odrębnego państwa tajwańskiego.
Mimo jednak dotychczasowych obostrzeń w kontaktach i napięć politycznych, handel i turystyka w rejonie cieśniny rozkwitały. Chińczycy odwiedzali wyspę w ramach programów wymiany kulturalnej, gdzie docierali z przesiadkami w Hongkongu lub Makau. Tysiące tajwańskich biznesmenów już dawno przeniosło część swoich operacji do Chin, gdzie korzystają z niższych kosztów pracy. Zacieśnienie ekonomicznych więzi między wyspą a kontynentem może im przynieść tylko korzyści.