Pod koniec 1959 r. biały amerykański pisarz John Howard Griffin obciął swe proste włosy, przyciemnił sztucznie skórę na twarzy i wyruszył w podróż przez cztery stany głębokiego południa – Luizjanę, Missisipi, Alabamę i Georgię – aby przekonać się, jak biali Amerykanie traktują Afroamerykanów. Wędrówka była trudna i upokarzająca, podczas podróży miał kłopoty ze znalezieniem łazienki, z której miałby prawo skorzystać, miejsca w autobusie, restauracji czy nawet parkowej ławki. Po miesiącu był na skraju wyczerpania, popadł w depresję.
Swoje doświadczenia opisał w książce „Czarny jak ja”, w której przedstawił obraz Ameryki zamieszkanej przez odseparowane od siebie, nieufne i wrogie rasy, nie mające wspólnej płaszczyzny porozumienia.
W historii amerykańskich stosunków rasowych był to moment rosnącego napięcia. W maju 1954 r. Sąd Najwyższy wydał przełomową decyzję w sprawie Brown vs Board of Education of Topeka. Murzyn, ojciec Lindy Brown, wystąpił o możliwość jej edukacji w szkole dla białych, sąd przyznał mu rację i uznał, że obowiązująca w szkołach różnych stanów segregacja rasowa jest niezgodna z konstytucją. W grudniu 1955 r. w Montgomery w Alabamie Rosa Park nie ustąpiła miejsca w autobusie białemu, za co została aresztowana. W odpowiedzi Martin Luther King zorganizował bojkot komunikacji publicznej. Dwa lata później, w 1957 r., kiedy pierwszych 9 czarnych uczniów miało rozpocząć naukę w Little Rock Central High School, drogę do szkoły – na rozkaz gubernatora stanu Arkansas – zagrodziła im lokalna Gwardia Narodowa. Prezydent Eisenhower, aby przełamać opór zwolenników segregacji, poddał stanową Gwardię kontroli federalnej i wysłał do Little Rock 101 Dywizję Powietrzną. Zdjęcia czarnych dzieci idących do szkoły pod zbrojną eskortą obiegły wówczas cały świat.