Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Prycza dla śpiocha

Estoński szpieg sprzedawał Rosji tajemnice

Menage a Moi / Flickr CC by SA
Małżeństwo estońskich urzędników archaiczna krótkofalówwka i Rosjanin udający Portugalczyka – tyle wystarczyło, by złamać sekrety NATO.

5 września Rosjanie porwali oficera estońskich sił bezpieczeństwa. Estończycy twierdzą, że Eston Kohver, agent kontrwywiadu zajmujący się zwalczaniem okołogranicznej przestępczości, został uprowadzony przez grupę agresorów, którzy przedarli się przez granicę. Przypominamy artykuł z 2009 r., opisujący sprawę Hermana Simma i jego żony Heete, oskarżonych o szpiegowanie na rzecz Rosji.>>>

***

Heete i Herman Simmowie czekają na proces w Tallinie. On, wysoki rangą urzędnik ministerstwa obrony, sprzedawał Rosjanom estońskie i natowskie tajemnice wojskowe. Ona, prawniczka z dowództwa policji, pomagała inwestować pieniądze otrzymywane od obcych wywiadów. Jeśli potwierdzą się alarmujące przecieki z przesłuchań, to 61-letni Herman Simm będzie jednym z największych szpiegów, jakich wytropiono w szeregach Sojuszu Północnoatlantyckiego od końca zimnej wojny. – Opinie krążące o szkodliwości Estończyka nie są dramatycznie przesadzone – mówi dyplomatycznie pracownik kwatery NATO w Brukseli.

Simm twierdzi, że Służbie Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR) pomagał ze strachu. Bał się, że Rosjanie ujawnią jego wieloletnie powiązania wpierw z KGB, a potem z SWR. Z KGB związał się podczas studiów milicyjnych w Moskwie. Dorabiał czarnorynkowym handlem, wpadł i w zamian za uniknięcie konsekwencji dyscyplinarnych oddał się pod opiekuńcze skrzydła KGB. Początki współpracy musiały rozczarowywać nowego adepta służb – wiódł życie zwykłego tallińskiego milicjanta, pozostawał tzw. śpiochem, czyli agentem, któremu wywiad nie przydziela żadnych zadań. SWR, która dostała Simma w spadku po KGB, przypomniała sobie o nim, gdy wszedł do kierownictwa estońskiego ministerstwa obrony.

Informacje na widelcu

Oferta szpiegowska Simma przypadłaby do gustu nawet najbardziej wybrednym wywiadom.

Polityka 6.2009 (2691) z dnia 07.02.2009; Świat; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Prycza dla śpiocha"
Reklama