Artykuł, w którym rosyjski historyk wojskowy Siergiej Kowaljow dowodzi, że to Polska jest winna II wojnie światowej nadal jest dostępny na internetowej witrynie ministerstwa obrony Rosji. Trudniej go tylko znaleźć, bo po medialnej burzy, jaka rozpętała się na wieść o jego istnieniu, usunięto bezpośredni link do tej publikacji.
Tekst Kowaljowa tak naprawdę nie jest nowy. Na stronach ministerstwa obrony wisi już niemal od roku. Jak zauważyła rosyjska Lenta, artykuł jeszcze na początku maja był ostro skrytykowany przez samarskiego historyka Marka Sołonina na łamach magazynu The New Times, jednak Ministerstwo Obrony zajęło wobec niego stanowisko dopiero 4 czerwca, kiedy publikacja została zauważona na stronie resortu przez dziennikarzy kilku tytułów.
Kowaljow twierdzi, że żądania, wysunięte przez Hitlera w stosunku do Polski były w pełni uzasadnione i umiarkowane. Gdyby Polacy po dobremu zgodzili się oddać Niemcom część swojego terytorium, II wojny światowej można było uniknąć. Rosyjski pułkownik sugeruje, że zgoda na włączenie Gdańska w skład Niemiec i eksterytorialny korytarz nie stanowiły wysokiej ceny za pokój. Ponieważ jednak ambitna, zadufana w sobie i mająca mocarstwowe ambicje Polska odrzuciła niemieckie warunki, nie tylko okazała się być winną II wojny, ale zasłużyła sobie na los, jaki ją później spotkał. Kowaljow nie tylko usprawiedliwia pakt Ribbentrop-Mołotow, ale przedstawia go jako sukces sowieckiej dyplomacji.
Rosyjskie ministerstwo obrony ograniczyło się do stwierdzenia, że opinie Kowaljowa nie są oficjalnymi poglądami resortu, a sam artykuł uznało jedynie za „dyskusyjny".