Porządki po Jelcynie
Koniec niezawisłości krajów wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej
Jako pierwsza presji Kremla uległa republika Sacha (Jakucja) i 17 czerwca usunęła ze swojej ustawy zasadniczej sporne pojęcia. W jej ślad idą inne, dotychczas formalnie niezależne regiony. W ten sposób kończy się okres niezawisłości, podarowanej republikom związkowym przez Borysa Jelcyna na początku lat 90.
W czerwcu Konstytucyjny Sąd Rosji przypomniał regionom, że zapisy o suwerenności niektórych republik są sprzeczne z prawem federalnym i nakazał parlamentom Jakucji, Tatarstanu, Baszkirii i Tuwy jak najszybciej zmienić ustawy zasadnicze. Po raz pierwszy orzeczenie takie Sąd Konstytucyjny wydał jeszcze w 2000 roku, ale Moskwie nie udało się go wówczas wyegzekwować. I to mimo determinacji nowo wybranego prezydenta Władimira Putina, który postawił na konsekwentne ograniczanie suwerenności regionów. Putin przygotował w tym celu całą machinę. Między innymi zapewnił sobie prawo zdejmowania ze stanowisk republikańskich prezydentów i rozwiązywania ciał prawodawczych za niezgodne z federalną konstytucją ustawy. Pod presją Kremla lokalne parlamenty przyjęły do swoich konstytucji wiele poprawek, które faktycznie oddawały Moskwie wiele władzy, jednak formalnej suwerenności się nie zrzekły.
W Jakucji jednym z pierwszych ustępstw lokalnego parlamentu było zrzeczenie się prawa do posiadania własnej armii. Za prezydentury Putina Kreml przejął też większościowy pakiet w najważniejszej firmie, na której faktycznie opiera się gospodarka Jakucji - wydobywającej diamenty spółce Ałrosa. Nie obyło się przy tym bez akcji protestu. Przez republikę przetoczyła się fala sprzeciwu, jednak to niewiele pomogło. Kreml, tak, jak chciał uzyskał większościowy pakiet, a republika