Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rewolucji nie byłoby bez Polski

Zmarł były prezydent Niemiec Richard von Weizsäcker

Richard von Weizsäcker  (od lewej) z prezydentem USA Ronaldem Reaganem i kanclerzem RFN Helmutem Schmidtem. Richard von Weizsäcker (od lewej) z prezydentem USA Ronaldem Reaganem i kanclerzem RFN Helmutem Schmidtem. Wikipedia
Rozmowa z byłym prezydentem RFN o upadku muru berlińskiego i przemianach w Europie w 20. rocznicę tych wydarzeń.
Richard von WeizsäckerMyself/Wikipedia Richard von Weizsäcker

Richard von Weizsäcker zmarł 31 stycznia 2015 r. w Berlinie. Przedstawiamy rozmowę z byłym prezydentem Niemiec, opublikowaną w POLITYCE w październiku 2009 r. Przed kilkoma miesiącami ukazała się również biografia von Weizsäckera, którą można kupić w sklepie internetowym POLITYKI.

***

Adam Krzemiński: – W 20. rocznicę upadku komunizmu każdy kraj stara się pokazać własne zasługi. Polacy Solidarność i Okrągły Stół, Węgrzy otwarcie granicy z Austrią, a Niemcy – upadek muru berlińskiego. Jak pan widzi tę hierarchię?

Richard von Weizsäcker: – Z perspektywy tego, co wydarzyło się na ziemi niemieckiej, najbardziej zdumiewające i krzepiące było stopniowe powstawanie w NRD społeczeństwa obywatelskiego, które następnie doprowadziło do upadku rządów partii komunistycznej. Jednak ten proces tylko wtedy nabiera sensu, gdy dostrzega się wkład pierwszego, naprawdę potężnego ruchu obywatelskiego w całej strefie władzy radzieckiej – którym oczywiście była Solidarność. To prawda, że nie powstałaby bez konferencji helsińskiej z 1975 r., która ludziom w bloku wschodnim stworzyła pewne gwarancje swobody działania. Ale to oczywiste, że decydującym wzorem działania obywatelskiego w bloku wschodnim była Solidarność: od powstania w 1980 r., poprzez wytrwanie mimo stanu wojennego, aż po Okrągły Stół wiosną 1989 r., który stał się sygnałem do bezkrwawej rewolucji w innych krajach bloku radzieckiego.

Reklama