Chodźmy chodzić, maszerować z kijami i biegać. Plan minimum to dziesięć tysięcy kroków dziennie. Można też zwiększyć obroty, ale trzeba to robić z głową.
Jak na funkcję, która w dużym stopniu zwieńczyła nasz ewolucyjny progres i przyczyniła się zasadniczo do ekspansji człowieka na kuli ziemskiej, chodzenie traktuje się dziś po macoszemu. Poruszanie się na własnych stopach odeszło do lamusa, odkąd gremialnie uznano, że arcydziełem ludzkiej pomysłowości jest wynalezienie pojazdów. Więc ludzie się z nimi zrastają. Na własną zgubę. Szczególnie że i poza jazdą samochodem spędzają czas głównie na siedząco i leżąco.
Zalecana przez ekspertów korzystna dla zdrowia dzienna dawka 10 tys.
Żyjmy lepiej
„Trzymaj formę”
(100171) z dnia 27.07.2020;
Temat z okładki;
s. 43
Oryginalny tytuł tekstu: "Zastopowani"