Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Straszenie wizami

UE wprowadzi wizy dla Amerykanów i Kanadyjczyków?

. . andrewsound95 / Smarterpix/PantherMedia
Wizy dla Amerykanów i Kanadyjczyków miałyby być odpowiedzią na nierówne traktowanie obywateli Unii, w tym Polaków. Jak oni nam, tak my im, tak brzmi w uproszczeniu streszczenie tego konfliktu.

Wizy dla Amerykanów i Kanadyjczyków miałyby być odpowiedzią na nierówne traktowanie obywateli Unii i wymóg wiz, który w USA obowiązuje Polaków, Bułgarów, Chorwatów, Cypryjczyków i Rumunów, a w Kanadzie tylko Bułgarów i Rumunów. Jak oni nam, tak my im – tak brzmi w uproszczeniu streszczenie tego konfliktu.

W ramach obowiązującego od zeszłego roku wymogu solidarności państw unijnych w sprawach wizowych Komisja Europejska domaga się od Amerykanów i Kanadyjczyków równego traktowania. Cała Unia nie stosuje wobec obywateli USA i Kanady wymogu wiz, więc wy również zrezygnujcie z tych oczekiwań wobec nas – mówi Komisja. I dodaje, że jeśli wizy nie znikną dla obywateli wszystkich państw Unii, to Unia zrewanżuje się tym samym i wprowadzi wizy dla Amerykanów i Kanadyjczyków.

I jeśli Komisja postawi sprawę na ostrzu noża i będzie zasadnicza, to Amerykanie i Kanadyjczycy chcący odwiedzić Europę kontynentalną (bo Wielka Brytania i Irlandia na mocy specjalnych umów, które zapisano w traktatach akcesyjnych, jest wyłączona z przepisów wizowych) niebawem będą musieli przed wyjazdem starać się o wizy.

Ale jak zwykle w sprawie wiz i tym razem z dużej chmury może spaść mały deszcz. Bo Parlament Europejski lub Rada Europejska, która skupia przywódców 28 państw, raczej odrzuci jakąkolwiek propozycję Komisji Europejskiej w sprawie wiz. Nikt nie będzie chciał ryzykować pogorszenia się relacji ze Stanami. Tym bardziej że pomiędzy Brukselą a Waszyngtonem trwają negocjacje paktu handlowego, a poza tym za niecałe dwa tygodnie od zaplanowanej na 12 kwietnia dyskusji nad wizami na rozmowy handlowe do Europy przyjeżdża Barack Obama.

Reklama