Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rosja przyłapana

Cyberataki Rosji na USA to dopiero początek

Wymierzone w USA cyberataki Rosji to pierwsze tak masowe połączenie wojny informacyjnej z cybernetyczną. Wymierzone w USA cyberataki Rosji to pierwsze tak masowe połączenie wojny informacyjnej z cybernetyczną. Smarterpix/PantherMedia
Wymierzone w USA cyberataki Rosji to pierwsze tak masowe połączenie wojny informacyjnej z cybernetyczną. Dlaczego Amerykanie pozwolili Rosjanom na przeprowadzenie tych ataków?
Okładka najnowszego numeru „Nowej Europy Wschodniej” (2/2017) Okładka najnowszego numeru „Nowej Europy Wschodniej” (2/2017)

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze „Nowej Europy Wschodniej

Styczniowy raport trzech najważniejszych agencji wywiadowczych – CIA, FBI, NSA – który powstał na zamówienie Baracka Obamy, potwierdził to, o czym mówiono od dłuższego czasu: Moskwa wpływała na amerykańskie wybory prezydenckie. Służby stawiają sprawę jasno – rozkaz wydał Władimir Putin.

Kręgi wywiadowcze oceniają, że Rosjanie próbowali nie tylko zdestabilizować proces wyborczy, ale także pomóc Donaldowi Trumpowi, do czego oczywiście doszło – tłumaczy Benjamin Buchanan, ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa z Uniwersytetu Harvarda. – Historycy będą spierać się przez długi czas, w jakim stopniu rosyjska operacja wpłynęła na rezultat wyborczy – mówi.

Tajna infolinia

Rosjanie już od 2014 roku intensywnie sondowali możliwości ingerencji w amerykański proces wyborczy. Amerykańskie służby wykrywały próby penetracji systemów, stąd zrodziła się obawa, że same wybory mogą zostać „zhakowane”. Wybory opierają się na komputerach, które są podłączone do sieci, a przez to narażone na włamanie.

Wywiad rosyjski w lipcu 2015 roku uzyskał dostęp do serwerów Partii Demokratycznej i zachował go aż do lipca roku kolejnego. W owym czasie pozyskano ogromne ilości prywatnej korespondencji, w tym prowadzonej przez czołowych polityków ugrupowania.

Można było temu zapobiec. „New York Times” w grudniu 2016 roku opublikował wyniki śledztwa dziennikarskiego, z którego wyłania się obraz urzędniczej nieudolności, opieszałości ofiar hakerskiego ataku oraz nieznajomości podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Reklama