Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

630. dzień wojny. Rosja reorganizuje dowództwa swoich wojsk. Powinno nas to zaalarmować

Ćwiczenia ukraińskich żołnierzy w okolicy Czernihowa, 11 listopada 2023 r. Ćwiczenia ukraińskich żołnierzy w okolicy Czernihowa, 11 listopada 2023 r. Gleb Garanich / Reuters / Forum
Rosyjska gra na wyniszczenie nie może przynieść nic dobrego, trzeba więc myśleć o tym, jak zmienić sytuację w Ukrainie. Tymczasem Rosja czyni kolejne kroki, by przygotować się już nie tylko na tę, ale i na nową wojnę.

Dobrze tak Rosjanom. Wysyłają sobie do ataku kolejnych biedaków, których życie tak dramatycznie kończy się w błotach Ukrainy, gdzieś między Kupiańskiem a Swiatowem, w miejscu, z którego istnienia nikt z nas, ale też i nikt z nich, nie zdawał sobie sprawy przed lutym 2022 r. Albo umierają powoli wśród stert odpadów pokoksowniczych na wysypisku śmieci pod Awdijiwką, na którym bohaterska armia rosyjska zatknęła rosyjską flagę, szybko zniszczoną przez ukraińskiego drona. Urodził się taki biedak w zapyziałej wsi pod Norylskiem czy Czitą, wychowano go lepiej lub gorzej w rozpadającym się domu z toaletą na dworze, a kiedy dorósł i skończył 11-latkę, rosyjską szkołę powszechną, ubrano go w mundur wysłano za Donieck albo pod Bachmut. I pognano do mięsnego szturmu, w którym powoli wykrwawia się w błocie. Ot i cały życiorys, dalszego ciągu nie będzie.

Zdumiewające, ale wielu z rosyjskich żołnierzy idzie na ten front na ochotnika, a potem siedzą pod ostrzałem artylerii w plątaninie okopów na południu Ukrainy i nawet pociski kasetowe nie są ich w stanie stamtąd wykurzyć. Walczą zawzięcie, do ostatniego pocisku, do ostatniego żywego żołnierza, z niezrozumiałą zaciętością i uporem. Widać, jak drony zrzucają do tych okopów granaty ręczne, które wybuchają metr od żołnierzy, a ci nadal pełzają, usiłują wstać i strzelać. To nic, że za chwilę się wykrwawią, stracą przytomność, a kilka godzin później także życie, bo nikt nie przyjdzie ich ewakuować. Ich własna ojczyzna ma ich w głębokim poważaniu. Traktuje ich jak materiał rozchodowy, trzeba tylko załatwić stałe zasilanie frontu nowymi mobikami, żeby się kręciło, żeby kolejne ludzkie fale parły do morderczych ataków aż do wyczerpania.

Reklama