Archiwum Polityki

Martwe mienie

Zwrot majątków żydowskich ofiar wojny był tematem zakończonej 3 grudnia konferencji w Waszyngtonie z udziałem 45 państw i kilkunastu organizacji żydowskich. Wartość majątków zrabowanych Żydom w 20 okupowanych krajach szacuje się na 9 do 14 mld dolarów. Nie chodzi tylko o pieniądze - podkreślają organizatorzy spotkania. Sprawa wywołuje jednak wątpliwości także wśród Żydów.

Największa zbrodnia Hitlera, eksterminacja Żydów, nie może przesłonić mniejszej: bezkarnego rabunku ich mienia - mówi prezes Muzeum Holocaustu Miles Lerman. Niedawno organizacjom żydowskim w USA udało się doprowadzić do przesłuchań w Kongresie w sprawie dostępu do tzw. martwych kont pozostawionych w bankach szwajcarskich przez ofiary Holocaustu ocalonym z zagłady właścicielom i ich krewnym. (POLITYKA zamieszczała raport w tej sprawie, nr 46/96). W sądach ruszyła lawina pozwów przeciw bankom.

Rok temu zorganizowano w Londynie konferencję na temat zrabowanego Żydom złota i kont bankowych. Utworzono tam fundusz pomocy ocalonym z Holocaustu, na który wpłaty zadeklarowały kraje obrabowane przez Trzecią Rzeszę, przeznaczając na ten cel część należnego im od Niemiec złota. Banki szwajcarskie wykupiły się ustanowieniem "funduszu humanitarnego" w wysokości 1,25 mld dolarów, by zaspokoić zgłaszane roszczenia. Kolej przyszła na regulację roszczeń ubezpieczeniowych, zwrot skradzionych dzieł sztuki oraz nieruchomości - tym właśnie zajęła się konferencja w Waszyngtonie. Według szacunków Światowego Kongresu Żydowskiego (WJC), nie wypłacono dotąd należności z około 800 tys. polis żydowskich, których po wojnie towarzystwa ubezpieczeniowe nie chciały honorować pod podobnymi pretekstami, jak w wypadku wkładów bankowych (brak świadectwa zgonów pomordowanych). Z około 650 tys. dzieł sztuki zrabowanych przez hitlerowców wciąż brakuje podobno 150 tys. wartych, jak się ocenia, 10-30 mld dolarów.

Celem konferencji nie było uzgodnienie wiążących procedur restytucji - co byłoby utopią - lecz dogadanie się, jak sprawiedliwie rozwiązać problem w drodze dobrowolnych działań. Uczestnicy zobowiązali się do udostępniania dokumentów umożliwiających identyfikację prawowitych właścicieli obrazów.

Polityka 50.1998 (2171) z dnia 12.12.1998; Wydarzenia; s. 15
Reklama