Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Mit za mit

Kosowo i Metohija - dwie kotliny wielkości 10 887 kilometrów kwadratowych. Około dwóch milionów ludzi (dane z 1991 r.). Na- przeciwko siebie stanęły tam trzy racje. Racja etniczna - około 1,6 mln Albańczyków (81,6 proc.) wobec 214 tysięcy (11 proc.) Serbów i Czarnogórców. Racja historyczna - przywiązanie Serbów do kolebki ich państwowości i kultury. Racja prawa międzynarodowego, które z jednej strony nie dopuszcza do kawałkowania przez mniejszości narodowe państwa, w którym one żyją, a z drugiej - daje każdemu człowiekowi prawo do życia, wolności i samostanowienia. Do tych trzech racji, po nalotach NATO na Jugosławię, dołączyć należy jeszcze rację czwartą - prawo silniejszego.

Wobec mniejszości albańskiej w Kosowie i Metohiji silniejsza jest jugosłowiańska armia i reżim Slobodana Miloszevicia, wobec reżimu Miloszevicia silniejsza jest armia Stanów Zjednoczonych i ich europejskich sojuszników z NATO. Schemat jakby żywcem przejęty ze średniowiecznych metod dominanty - utożsamienie władzy z przemocą. A w Kosowie i w ogóle na Bałkanach władza jako łup wojenny przechodziła zawsze z rąk do rąk, w zależności od szczęścia w walce.

"Kiedy - jak pisze w książce "Serbski dramat" Nebojsza Popow - w Kosowie zwyciężało wojsko tureckie, albo jakiekolwiek inne wojsko, dajmy na to włoskie czy niemieckie - władza była w rękach Albańczyków, kiedy zaś zwyciężało wojsko serbskie i jugosłowiańskie, władzę mieli Serbowie i Czarnogórcy. Model dominacji zwycięzcy jednak nie zmieniał się". Zawsze była to przemoc, śmierć i czystki etniczne. W Kosowie i Metohiji jest tak od ponad tysiąca czterystu lat, od czasu, gdy w VI-VII wieku po Chrystusie Słowianie zasiedlili Bałkany.

"Obecność serbska na tym terenie jest bogato udokumentowana, przynajmniej od XI w." - pisze w książce "Życie i śmierć Jugosławii" francuski historyk P. Garde, którego zdaniem rozstrzygający dowód przynależności tych ziem do Serbii stanowi to, że wszystkie nazwy miejscowości w Kosowie i Metohiji (Kosmet) są pochodzenia słowiańskiego, podczas gdy nazwy albańskie są tylko przeróbkami nazw słowiańskich. Nie oznacza to wcale, że na tym terenie nie było Albańczyków. Ich obecność zaświadczają również historycy serbscy.

Kolebka serbskiej państwowości

Koronnym argumentem, jakim posługują się Serbowie, uzasadniając swe prawa do Kosowa i Metohiji, jest rola, jaką tereny te odegrały w Średniowieczu. W XI-XII w. stały się one kolebką serbskiej państwowości, znaczącym w Europie centrum kultury duchowej, sercem Serbii i to mimo faktu, iż przez literaturę naukową korzenie średniowiecznego państwa serbskiego wiązane są raczej z Rasem (Raska) - stolicą kościelną ziem serbskich, krainą położoną w dorzeczu Tary i Pivy, Limu, Zachodniej Moravy i Ibaru, po drugiej stronie północno-zachodniej granicy kosowskiej.

Polityka 16.1999 (2189) z dnia 17.04.1999; Społeczeństwo; s. 76
Reklama