Archiwum Polityki

Marzenie na kredyt

Polakom ku przestrodze: Amerykanie wpadli w pułapkę długów hipotecznych. A krach na rynku mieszkaniowym pogłębia kłopoty całej amerykańskiej gospodarki, co w roku wyborczym stało się nabrzmiałym problemem politycznym.

Zastępca szeryfa (deputy) Rick Booth najpierw puka do drzwi, a kiedy nikt nie odpowiada, otwiera je wytrychem. Wchodzi do wewnątrz ostrożnie, z zapaloną latarką i odbezpieczonym coltem. Nigdy nie wiadomo, co czeka w środku.

Ta kobieta w Woodbridge mieszkała w tym domu 17 lat – mówi Booth. – Ciągle pożyczała pieniądze, bo nie mogła go spłacić. Sympatyczna pani, ale musiałem jej powiedzieć, że ma opuścić dom. Powiedziała, że się nie ruszy. Wyszedłem, wróciłem po dwóch godzinach, ona nadal siedzi na sofie, bez ruchu. Proszę pani, mówię jej, jest pani eksmitowana, ma pani 24 godziny, żeby zabrać swoje rzeczy. Wróciłem następnego dnia, ona wciąż w domu, a na szyi ma wielkie szwy. Podcięła sobie gardło. Na szczęście ją odratowali.

Czasami bywa gorzej. Carlene Balderman z Taunton w stanie Massachusetts zastrzeliła się w dniu, kiedy miała się odbyć aukcja jej przejętego przez bank domu. Aukcję wyznaczono na piątą po południu; trzy godziny wcześniej Carlene wysłała faks do banku, że jak będą zabierać jej dom, nie będzie jej na tym świecie. W pożegnalnym liście do rodziny napisała: „Spłaćcie kredyt z mojego ubezpieczenia”.

W Saddle Brooke w stanie New Jersey policjanci, którzy przybyli na eksmisję, zastali 60-letniego syna właścicielki domu, jak mierzył do nich z rewolweru kaliber 22 . Trzeba było wezwać oddział SWAT (antyterrorystów), żeby przekonać mężczyznę do poddania się. Dom sprzedano na aukcji.

Deputy Booth z komisariatu w Woodbridge w stanie Wirginia przeprowadza po kilka eksmisji dziennie. W hrabstwie Prince William co miesiąc kilka tysięcy rodzin traci domy odbierane przez banki z powodu niespłacania kredytów hipotecznych (ang.

Polityka 36.2008 (2670) z dnia 06.09.2008; Na własne oczy; s. 124
Reklama