Archiwum Polityki

Hezbollahland

Hezbollahland. 20 lat temu Izrael opuścił Liban

Młody Libańczyk nad granicznymi zasiekami, w tle flaga Hezbollah Młody Libańczyk nad granicznymi zasiekami, w tle flaga Hezbollah AN
24 maja 2000 r. o godz. 6.25 rano ostatni izraelski żołnierz opuścił Liban i zamknął za sobą bramę w granicznym płocie. Bez oklasków i ogni sztucznych zakończyła się 18-letnia okupacja strefy buforowej, ale jak zwykle na Bliskim Wschodzie każdy dobry koniec ma swój wątpliwy początek.

Politycy rzadko wywiązują się z przedwyborczych obietnic. Ehud Barak jest pod tym względem pewnym wyjątkiem. Przyrzeczenia o wycofaniu się w ciągu roku z południowego Libanu dotrzymał na miesiąc przed zapowiedzianym terminem. W nowojorskiej kwaterze ONZ oświadczono, że Izrael wykonał co do joty zalecenia rezolucji 425. Przywódca Hezbollah, szejk Nasralla, przypisuje „pospieszny odwrót syjonistów” sile swoich jednostek bojowych. Prawdą jest, że potężna, nowoczesna izraelska armia z trudem stawiała czoło wciąż przemieszczającej się z miejsca na miejsce partyzantce islamistów. Ale prawdą jest także fakt, że do wycofania się z tak zwanej strefy buforowej nie zmusiły Baraka wyrzutnie rakiet Hezbollah, lecz nacisk wewnętrznej opinii publicznej. Obietnica ostatecznego zakończenia wojny libańskiej przyczyniła się do jego zwycięstwa w wyborach. Co więcej, wyposażenie Hezbollah w rakiety średniego zasięgu pozbawiły 15-kilometrowy pas bezpieczeństwa jego strategicznego znaczenia. Nic nie usprawiedliwiało już nieustannych potyczek i licznych strat w ludziach.

Wkroczenie izraelskich wojsk na teren Libanu w marcu 1982 r. (patrz kalendarium) nigdy nie zyskało aprobaty społecznej. Izraelska polityka militarna zawsze odżegnywała się od wojny zaczepnej. Rozbudowa armii wyposażonej w najnowocześniejszy sprzęt bojowy, łącznie z bronią jądrową, służyć miała wyłącznie celom obronnym. Prawicowo-narodowy triumwirat Menachem Begin (premier), Ariel Szaron (minister obrony) i Rafael Ejtan (szef sztabu) złamał tę uświęconą zasadę. Dzisiaj z perspektywy czasu wojskowi historycy coraz głośniej twierdzą, że Izrael powinien był wycofać się z Libanu natychmiast po osiągnięciu wyznaczonego celu, a więc po rozbiciu stacjonujących w tym kraju oddziałów Organizacji Wyzwolenia Palestyny.

Polityka 24.2000 (2249) z dnia 10.06.2000; Świat; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Hezbollahland"
Reklama