Rosną ceny żywności. To zjawisko globalne, tak jak zmiany klimatyczne i moda na biopaliwa. Wszystko to elementy jednego równania.
Unijni konsumenci nieźle dostali po kieszeni. W ciągu tylko jednego roku, wedle Eurostatu, pszenica zdrożała o 94 proc., kukurydza o 36 proc., masło o 82 proc., a ziarno słonecznika o 94 proc. To podstawowe surowce, z których produkuje się żywność. Konsekwencją wzrostu ich cen są więc podwyżki cen chleba, nabiału, mięsa – czyli niemal wszystkiego, co trafia na talerz.
Niespotykany skok cen żywności zaniepokoił syte i bogate społeczeństwa starej Unii, mimo że w ich budżetach domowych wydatki na jedzenie wynoszą zaledwie około 20 proc.
Polityka
2.2008
(2636) z dnia 12.01.2008;
Rynek;
s. 36