Archiwum Polityki

Kazimierz czy Roman

Okazuje się, że Ministerstwo Edukacji dba nie tylko o wychowanie patriotyczne, ale także o to, by treści owego wychowania przedstawiano we właściwej formie. Do MEN zgłosiło się znane wydawnictwo komiksowe Mandragora z prośbą o wsparcie serii obrazkowych opowieści o polskich władcach. Oto konkluzja odpowiedzi, jakiej udzieliło ministerstwo: „Uprzejmie informuję, że nie widzę możliwości nawiązania współpracy z polskim rządem w zakresie wspólnego propagowania wśród dzieci i młodzieży poznawania historii za pośrednictwem komiksów. Jednym z podstawowych zadań systemu oświaty jest edukacja czytelnicza i rozwijanie zainteresowania szeroko rozumianym czytelnictwem, w celu przeciwdziałania wpływom »cywilizacji obrazkowej«, na którą składa się wiele programów telewizyjnych, komiksów i gry komputerowe”. Podpisano: Alina Sarnecka z Departamentu Kształcenia Ogólnego i Specjalnego, p.o. Zastępcy Dyrektora.

Warto przypomnieć, że wydany niedawno komiks „Poznański Czerwiec 1956” wsparł minister kultury Kazimierz M. Ujazdowski, ba, opatrzył tę publikację własnym wstępem: „»Patriotyzm Jutra« to nowy program operacyjny stawiający na inicjatywy propagujące historię w nowoczesnych i komunikatywnych formach. Taką formą mogą być komiksy historyczne. Jako minister kultury i ojciec dwóch synów w wieku szkolnym popieram takie inicjatywy i jestem im bardzo przychylny. Szukajmy wspólnie świeżych treści i lekkich form, które przywrócą patriotyzmowi radosne i pozytywne oblicze”.

Ministrowie kultury i edukacji ostatnio poróżnili się w ocenie dorobku Jacka Kuronia. Okazuje się jednak, że różnic jest więcej. Niebawem będzie można stworzyć historię „Kazimierz kontra Roman” – będzie ona zarówno w tradycji komiksowych pojedynków między superbohaterami, jak i w duchu IV RP zamienionej w ring, gdzie nie ma przebacz.

Polityka 40.2006 (2574) z dnia 07.10.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama