Archiwum Polityki

Suboticiów dwóch

PiS i „Gazeta Polska” odsłoniły wreszcie bulwersujące kulisy działania telewizji TVN. Otóż stacja ta ma wiadomo jaki program, chociaż ma nie wiadomo jakiego sekretarza programowego. W wyniku wielotygodniowego dziennikarskiego śledztwa „Gazeta Polska” ustaliła co prawda jego nazwisko – Milan Subotić, ale nie ustaliła dokładnego wyglądu, wobec czego na opublikowanym przez „Gazetę” zdjęciu człowiek ten jest do siebie w ogóle niepodobny. Inne gazety, prowadzące własne śledztwa, ustaliły, że opublikowane zdjęcie Suboticia z TVN przedstawia profesora filozofii z Belgradu, co musi dawać do myślenia. Facet ma minę niewiniątka, ale oczywiście nikt w „Gazecie Polskiej” nie dał się na to nabrać, choćby ze względu na doklejoną brodę, której – jak wiadomo – Subotić z TVN nie posiada.

W rozmowie telefonicznej zdziwiony Subotić-filozof zaprzeczył, że jest sekretarzem programowym TVN, upierając się, że jest sobą. Ale każdy tak mówi.

Niepodobieństwo obu Suboticiów trudno uznać za przypadkowe. Przeciwnie, jest ono rażące i niewykluczone, że stanowi element gry, której tajne kulisy starali się właśnie odkryć reporterzy „Gazety Polskiej”, składając do kupy strzępki zdobywanych przez siebie informacji. Otóż ich zdaniem Subotić-niefilozof miał się opiekować programem Sekielskiego i Morozowskiego „Teraz My”, w którym zaprezentowano słynne „taśmy prawdy” z udziałem Renaty Beger. Jak się okazuje, robił to tak sprytnie, że obaj prowadzący program w ogóle się nie zorientowali i cały czas byli przekonani, że działają z własnej inicjatywy.

Sam Subotić z kolei nie miał zielonego pojęcia, że jest od dawna prowadzony przez byłego szefa WSI generała Konstantego Malejczyka, który sam nic o tym nie wiedział, chociaż współpraca ta trwała latami.

Polityka 41.2006 (2575) z dnia 14.10.2006; Fusy plusy i minusy; s. 108
Reklama