W Tintagel, miejscowości narodzin mitycznego króla Artura, podczas prac budowlanych w 1998 r. odnaleziono kamień – dziś nazwany byłby węgielnym – z napisem we wczesnośredniowiecznej łacinie, mówiącym o fundatorze – Artognou. Czy był to legendarny król Artur?
Tintagel to mała miejscowość u zachodniego wybrzeża Kornwalii. Głównym zabytkiem są ruiny XII-wiecznego zamku, wzniesionego na fundamentach celtyckiej budowli. W skarpie schodzącej do morza znajduje się grota Merlina, gdzie czarownik ukrył maleńkiego Artura. Zainteresowaniem turystów, choć nie jest to zabytek, cieszy się dworzyszcze króla Artura (King Arthur’s Great Hall). Stworzył je milioner Frederick Glassock, właściciel firmy Monk&Glass produkującej słynny angielski custard, czyli budyń waniliowy. Tak był urzeczony historią króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu, że postanowił uwiecznić te dzieje. Udostępnione w 1933 r. publiczności centrum jest nie tylko hołdem złożonym legendarnemu władcy przodków Brytyjczyków, ale i przykładem angielskiej ekscentryczności. Na głównej ulicy miasteczka jest wiele sklepików, gdzie turyści mogą kupić liczne arturiana.
W pobliżu Tintagel znajdują się mokradła Bodmin (Bodmin Moor), z naturalnym jeziorem, gdzie – jak głosi legenda – król Artur otrzymał od wodnej nimfy słynny miecz Ekskalibur, zwrócony jezioru po śmierci władcy. Tutaj też położone jest Camelford, przez niektórych uważane za siedzibę dworu Camelot, choć jedynym dziś obiektem nawiązującym do tej historii jest wybudowany w 1893 r. hotel, który niedawno zmienił nazwę z zamku króla Artura na zamek Camelot.
Camelford, Tintagel i inne związane z królem Arturem zabytki znajdują się w niewielkiej odległości od drogi A39, czyli tzw. Szosy Atlantyckiej, prowadzącej wzdłuż zachodniego wybrzeża Dewonu i Kornwalii.