U ssaków, które w sposób naturalny rozmnażają się tylko drogą płciową, rozrodczość była do niedawna biologicznie jednoznacznie zdefiniowana. Matka dostarczała komórek jajowych, a ojciec plemników, połączenie jednych i drugich zapoczątkowywało nowy organizm. Jajeczka produkowane są w jajnikach (patrz ramka), a plemniki w jądrach.
Komórki omnipotentne
Teraz sprawy stanęły zupełnie na głowie. Współpracujący ze sobą biolodzy Karin Hubner i Hans Scholer z Center for Research on Reproduction and Women’s Health of University of Pennsylvania w USA oraz z Centre de Neurochimie, Laboratoire de Neurobiologie du Developpement et de la Regeneration ze Strasburga we Francji odkryli, że komórki jajowe są też produkowane in vitro przez komórki macierzyste pochodzące z żeńskich lub męskich mysich embrionów. (Praca ta została opublikowana 23 kwietnia w „Science on Line”). Jest to niebywałe odkrycie. Dotąd uważano bowiem, że embrionalne komórki macierzyste mogą przekształcać się w wiele rozmaitych tkanek, lecz nie we wszystkie. Sądzono przede wszystkim, że nie potrafią przekształcać się w komórki rozrodcze. Teraz obalono ten dogmat, kiedy się okazało, że spontanicznie zachodzi w nich oogeneza, czyli produkcja jajeczek.
Hans Scholer zastosował fluorescencyjny barwnik znakujący specyficznie komórki rozrodcze i odkrył, że w parodniowych hodowlach embrionalnych komórek macierzystych blisko 40 proc. komórek stanowiły pierwotne komórki jajowe. Przechodziły one proces mejozy i zamieniały się w dojrzałe komórki jajowe oraz otaczały się towarzyszącymi komórkami pęcherzykowymi takimi samymi, jakie są w jajnikach. Komórki pęcherzykowe produkowały estrogen i zachowywały się jak miniaturowe jajniki, wydalając spośród siebie po 26 dniach w hodowli dojrzałe jajeczka.