Archiwum Polityki

Doktor Mengele przyjmuje

Brytyjski dokumentalista Laurence Rees przygotowując film o Auschwitz zebrał dziesiątki relacji ludzi, którzy przeżyli obóz. Wykorzystał je także w książce, której polskie wydanie ukaże się wkrótce. Przedstawiamy wstrząsający fragment o oświęcimskich lekarzach.

Lekarze w Auschwitz wzięli udział we wszystkich etapach procesu uśmiercania – od selekcji na rampie wyładowczej po umieszczanie cyklonu B w komorach gazowych. Symbolem ich udziału w zbrodni jest fakt, że cyklon B był przewożony do obozu fałszywym ambulansem ze znakami czerwonego krzyża. Całkowicie podporządkowując się zbrodniczym rozkazom, lekarze SS stanęli przed dylematem znacznie wyraźniejszym niż inni hitlerowscy zbrodniarze, najlepiej zawartym w pytaniu: Jak można wziąć udział w masowym morderstwie, jednocześnie zachowując poczucie, że własne czyny są zgodne z przysięgą Hipokratesa, która wymaga od lekarzy, by zawsze starali się leczyć chorych?

Kluczowy dla zrozumienia, jak hitlerowscy lekarze umieli sobie odpowiedzieć na to pytanie, jest fakt, że to nie w Oświęcimiu po raz pierwszy doszło do współudziału lekarza w morderstwie. Od momentu przejęcia władzy w 1933 r. hitlerowscy przywódcy wprowadzali w życie rasistowskie teorie, według których pewne „rasy”, a nawet pewne osoby, są bardziej „godne” życia niż inne. Pierwszą praktyczną konsekwencją tych teorii było wprowadzenie w latach 30. przymusowej sterylizacji psychicznie chorych. W sumie przymusowo zostało jej poddanych około 300 tys. Niemców.

Bliski był związek hitlerowskiego programu eutanazji – rozpoczętego jesienią 1939 r. – i lekarzy uczestniczących w Akcji Reinhard (zagłada Żydów w GG). Wirth i Stangl, ci pionierzy obozów śmierci, rozpoczęli swoje mordercze kariery, pomagając uśmiercać chorych i kaleki. Należy tu jednak zauważyć, że proces selekcji w programie eutanazji dorosłych był kontrolowany przez lekarzy, a nie przez tajną policję, jak w obozie oświęcimskim. Ten związek był logicznym następstwem prehistorii masowego uśmiercania, kiedy zniszczenie „życia niewartego życia” (lebensunwertes Leben) podniesiono do rangi najwyższego obowiązku medycyny.

Polityka 1.2005 (2485) z dnia 08.01.2005; Historia; s. 66
Reklama