Archiwum Polityki

5 marca, godz. 21.50...

Według Chruszczowa – jedynym człowiekiem w ścisłym kierownictwie, który życzył Stalinowi śmierci, był zwierzchnik służby bezpieczeństwa Ławrentij Beria.

„...5 marca o godzinie dziewiątej minut pięćdziesiąt wieczorem po ciężkiej chorobie zakończył życie Przewodniczący Rady Ministrów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i Sekretarz Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Józef Wissarionowicz Stalin. Przestało bić serce współbojownika i genialnego kontynuatora dzieła Lenina, mądrego Wodza i Nauczyciela Partii Komunistycznej i narodu radzieckiego – Józefa Wissarionowicza Stalina...”. Te słowa znalazły się w komunikacie-apelu naczelnych władz ZSRR, skierowanym „do wszystkich członków Partii, do wszystkich ludzi pracy Związku Radzieckiego”. Według Isabelle Bricard („Leksykon śmierci wielkich ludzi”, KiW 1998) Ilja Erenburg powiedział Jeanowi Paulowi Sartre’owi, że Stalin uległ atakowi apopleksji po ostrej rozmowie z członkami ścisłego kierownictwa, Mikojanem i Berią, na temat deportacji Żydów w odległe rejony ZSRR. Miałoby to bezpośredni związek ze sprawą, która musi tu być odnotowana.

Wielu badaczy jest zdania, że w okolicznościach śmierci Stalina bardzo ważną rolę odegrała tzw. sprawa lekarzy. 13 stycznia 1953 r. w oficjalnej radzieckiej agencji prasowej TASS ukazał się komunikat, że organy bezpieczeństwa państwowego wykryły „terrorystyczną grupę lekarzy, którzy przy pomocy szkodliwego leczenia postawili sobie za cel skrócenie życia aktywnym działaczom Związku Sowieckiego”. Lekarze ci, wybitni profesorowie medycyny – w ogromnej większości Żydzi – „przyznali się w toku śledztwa, że wskutek niewłaściwego leczenia” już zamordowali sekretarzy KC KPZR Żdanowa i Szczerbakowa i że zostali zwerbowani do współpracy – jedni z wywiadem brytyjskim, drudzy – z amerykańskim, za pośrednictwem żydowskiej międzynarodowej organizacji Joint.

Polityka 10.2003 (2391) z dnia 08.03.2003; Historia; s. 73
Reklama