O tym, że rock jest bardzo fotogeniczny, wiadomo od dawna. Powstawały filmy o gwiazdach tej muzyki, relacje z koncertów i festiwali. Teraz mówi się o nowym gatunku – dokumencie filmowym, który nie skupia się na występach estradowych, ale na życiu wewnętrznym artystów.
Takim filmem jest „Metallica: Some Kind of Monster” Joego Berlingera i Bruce’a Sinofsky’ego, który wchodzi właśnie na polskie ekrany. Historia rozpoczyna się w 2001 r. Metallica, światowej sławy amerykański zespół heavymetalowy, ma już za sobą 20 lat wspólnego grania, 9 wydanych płyt i miliony fanów na wszystkich kontynentach. I ma już chyba tego wszystkiego dość. Kryzys wydaje się dojmujący: odchodzi wieloletni basista grupy Jason Newsted, a trzej pozostali członkowie bez przerwy się kłócą.
Polityka
32.2004
(2464) z dnia 07.08.2004;
Kultura;
s. 57