Archiwum Polityki

Teczki Lecha Wałęsy

Donosy tajnych współpracowników, notatki służbowe i analizy funkcjonariuszy oraz propozycje działań mających zdezorganizować opozycję – taka jest zawartość ponad 550 stron dokumentów sporządzonych przez Służbę Bezpieczeństwa PRL na temat Lecha Wałęsy, które upublicznił on w Internecie (www.lwarchiwum.pl).

Materiały dotyczą lat 1970–1989. Jest wśród nich „wykaz zatrzymanych w wypadkach grudniowych 1970 r. i zatrudnionych w Stoczni Gdańskiej” oraz pochodzące ze stycznia 1971 r. informacje agentów SB o robotnikach Stoczni (m.in. Wałęsie) zaangażowanych w tzw. Radę Delegatów Załogi. Większość dokumentów tyczy jednak okresu Solidarności. To wtedy SB podejmuje próbę doprowadzenia do rozłamu w związku poprzez skłócenie zasłużonych działaczy trójmiejskiej opozycji – Wałęsy oraz Anny Walentynowicz i małżeństwa Gwiazdów.

Do ogłoszonych materiałów Wałęsa dołączył werdykt Sądu Lustracyjnego z sierpnia 2000 r., potwierdzający prawdziwość jego oświadczenia lustracyjnego, iż nie był agentem służb specjalnych PRL (sąd uznał też wtedy, iż SB fałszowała swoje dokumenty na jego temat), oraz zaświadczenie IPN z listopada 2005 r. o przyznaniu mu statusu pokrzywdzonego przez służby specjalne PRL.

Wśród dokumentów SB jest także notatka służbowa kpt. E. Graczyka, stwierdzająca, że „w dniu 16.02.1971 ob. Lech Wałęsa nie podjął współpracy jako TW. Propozycja: W związku z odmową współpracy proponuję dalszą kontrolę jego działalności na W-4 [jeden z wydziałów Stoczni] poprzez TW Klin”.

Wymowna jest zwłaszcza pochodząca ze stycznia 1979 r. „analiza stanu zagrożeń” w zakładach mechanizacji budownictwa Zremb, gdzie Wałęsa wówczas pracował. Funkcjonariusz SB wzmiankuje wprawdzie, że Wałęsa „w czasie pracy w stoczni był wykorzystywany operacyjnie przez Służbę Bezpieczeństwa”, ale teraz to jego uznaje za najniebezpieczniejszego dla władz robotnika Zrembu.

Polityka 24.2007 (2608) z dnia 16.06.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama