Archiwum Polityki

Poślizg na truskawce

Kiedy Waldemar Piątkowski, właściciel firmy Fructo, rozpoczynał współpracę z McDonald´sem Polska, czuł się niczym wybraniec losu. Światowa marka koncernu gwarantowała wiarygodność, ekspansja na polskim rynku zapowiadała rozszerzenie kontraktów. Tymczasem po sześciu latach współpracy firma Fructo stanęła na krawędzi bankructwa.

Piątkowski produkował dla McDonald´sa syropy do napojów mlecznych i słodkie polewy do deserów: czekoladową, waniliową, truskawkową i karmelową. - Jestem wyłącznym producentem tych wyrobów dla całej sieci restauracji w Polsce - wyjaśnia. Od lipca 1998 r. ten status ma zagwarantowany ugodą sądową.

Piątkowski nie jest w biznesie nową twarzą. Jego firma Fructo obchodzi 20-lecie. Pierwszy jej wielki hit to był napój cytrynowy w zgrzewanych woreczkach foliowych z dołączoną rurką do picia. Potem Piątkowski pomyślał, że warto by wykorzystać garaż, w którym odbywała się produkcja, także zimą. Wymyślił tarty chrzan. Miał własną recepturę, ocet zastąpił kwaskiem cytrynowym. W drugim końcu garażu w pralce Frania już mieszał doskonały wielkopolski majonez. Wkrótce okrzyknięto go królem chrzanu i majonezu. Inwestował, wybudował fabrykę, kupował maszyny, piął się w rankingach najbogatszych.

Już się przymierzał do współpracy z Burger Kingiem, gdy pojawił się McDonald´s.

Jak McDonald´s trafił do Wir

Kiedy McDonald´s planując skok na polski rynek szukał producenta syropów i polew, zaczął od ustalenia, czy ktoś w Polsce ma maszynę mogącą sprostać jego oczekiwaniom. Niemiecki komputer wskazał firmę Piątkowskiego. Kiedy przedstawiciele McDonald´sa przyjechali do Wir pod Poznaniem, zobaczyli nowoczesną fabrykę w pełni zautomatyzowaną. Piątkowski uosabiał hasło, z jakim firma wchodziła na polski rynek: "smaczne + zdrowe + polskie = McDonald´s".

- Ponad rok trwały uzgodnienia - opowiada Piątkowski. Do Wir przyjeżdżali technolodzy, szkolili pracowników Fructo. Uzgadniano technologię i receptury. Ideą koncernu jest, że wszędzie na świecie w restauracjach McDonald´s jedzenie musi identycznie wyglądać i smakować.

Polityka 12.1999 (2185) z dnia 20.03.1999; Gospodarka; s. 68
Reklama