Piękne umysły w brzydkim otoczeniu, czyli jak nieprzeciętna potrafi być inteligencja osób dotkniętych autyzmem lub schizofrenią
Inteligencja pięknych umysłów
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 34. „Inteligencja”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Gdzie spędzają niedzielne popołudnia inteligentni ludzie? W muzeach, teatrach, kawiarniach – dlatego Renata Werpachowska, psycholog z Fundacji SYNAPSIS opiekującej się osobami z autyzmem, w wiosenną niedzielę prowadzi podopiecznych najpierw do Muzeum Warszawskiej Pragi, a następnie na posiłek do Kuchni Czerwony Rower.
Wybór ten jest nieprzypadkowy. – Moglibyśmy pójść do którejś z modnych restauracji lub kawiarni, ale wolimy miejsca zaangażowane społecznie – uzasadnia. Są takie w stolicy: Życie jest fajne, Pożyteczna, gdzie pracują osoby z lekką lub umiarkowaną niepełnosprawnością intelektualną, czy właśnie Czerwony Rower – lokal prowadzony przez Stowarzyszenie Otwarte Drzwi, które zajmuje się pomocą osobom w trudnej sytuacji życiowej.
– Pyta mnie pan o inteligencję ludzi z autyzmem? Proszę z nimi o tym porozmawiać – zachęca pani Renata przy obiedzie.
– Ja czasem robię głupie rzeczy, bo nie potrafię przewidzieć ich konsekwencji. Dlatego chyba nie jestem zbyt inteligentny – oświadcza z nieukrywaną przekorą 42-letni Piotr. Alicja, młodsza od niego o 10 lat, nie oponuje, bo według niej inteligencja to umiejętność wyciągania wniosków i przewidywania skutków własnych działań. Straciła pracę chyba właśnie z tego powodu. Piotr też szuka zatrudnienia, choć nie uważa, by na przeszkodzie stały słabe strony jego psychiki.