Podkast psychologiczny. Odc. 49
Napady złości? Bywają przyjemne. Podpowiadamy krok po kroku, jak dobrze regulować emocje
Neurobiolożka i psycholożka od kilku miesięcy zarządza Laboratorium Neuroekonomii w Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, a od lat naukowo zajmuje się regulacją emocji i związkami między pracą mózgu a zachowaniem. I z pasją przekonuje, że emocje można, a nawet trzeba regulować – co nie oznacza, że należy je tłumić. W rozmowie ustalamy, jak – krok po kroku – radzić sobie z tymi wyzwaniami, m.in. właśnie w odniesieniu do złości, którą od czasu do czasu czuje każdy i której destrukcyjną nieraz siłę też każdy doskonale zna.
Dr Puścian podkreśla, że emocji nie sposób dzielić na „lepsze” i „gorsze”. Nie ma też takich, które z zasady bardziej lub mniej sprzyjają podejmowaniu trafnych decyzji, np. finansowych. Jednocześnie towarzyszą decyzjom zawsze. Analiza, czy przyjąć oświadczyny, pod tym względem nie różni się od rozważań, czy wystąpić o kredyt hipoteczny. Dobrze jednak, aby natężenie jakichkolwiek emocji w trakcie procesów decyzyjnych nie było zbyt duże. Ale już w odniesieniu do dłuższej perspektywy – życia – naukowe dane pozwalają stwierdzić, że lepszemu funkcjonowaniu i rozmaitym dobrym wyborom dużo bardziej służy pozytywne niż negatywne nastawienie.
Osobnym wątkiem naszej rozmowy jest przekaz biologii totalnej, rosnącej w popularność pseudonauki, która niedawno była „bohaterką” tekstu w „Polityce”. Twórcy tej metody i jej entuzjaści twierdzą, że pewne rodzaje konfliktów i stresu wywołują uszkodzenia ściśle w strukturach mózgu (co z kolei prowadzi do schorzeń konkretnych organów). Nasza rozmówczyni wyjaśnia, jak faktycznie kształtują się te zależności – i dlaczego pomysły totalnej biologii totalnie nie mają sensu.