Choć wielki jaszczur debiutował na dużych ekranach 70 lat temu, kolejne pokolenia widzów wciąż chcą Godzillę oglądać. Skąd bierze się ten fenomen?
Niedawno japońska produkcja „Godzilla Minus One” zdobyła nominację do Oscara za efekty specjalne, na Apple TV+ dostępny jest już serial „Monarch: Dziedzictwo potworów”, a już wiosną do kin trafi „Godzilla i Kong: Nowe imperium”. Choć wielki jaszczur debiutował na dużych ekranach 70 lat temu, kolejne pokolenia widzów wciąż chcą Godzillę oglądać. Skąd bierze się ten fenomen? W jaki sposób o wielkich potworach – nazywanych Tytanami lub kaiju – opowiadają Japończycy, a jak Amerykanie, którzy niemal od samego początku próbowali uszczknąć dla siebie kawałek tego sukcesu? I co ma z Godzillą wspólnego radziecki kwartet smyczkowy? Na te wszystkie pytania opowiada krytyk komiksowy i filmowy Kamil Śmiałkowski.