Mateusz Morawiecki w Sejmie chwalił się tym, jak rząd reaguje na napływ migrantów. Co Polska powinna zrobić, żeby naprawdę poradzić sobie z tym kryzysem? Rozmowa z ekspertem ds. migracji Maciejem Duszczykiem z Uniwersytetu Warszawskiego.
Rozmawiamy o radach ekspertów, którzy podpowiadają rządowi konkretne rozwiązania. W swoich mediach społecznościowych prof. Duszczyk opublikował dziesięć punktów:
- Natychmiast uruchomić tzw. instrument szybkiego reagowania na granicy Fronteksu.
- Przesunąć na granicę najbardziej odpornych psychicznie funkcjonariuszy, którzy wytrzymają presję i nie zaczną strzelać.
- Przygotować infrastrukturę do udzielenia doraźnej pomocy.
- Wezwać do natychmiastowego zwołania Rady UE ds. wewnętrznych w sprawie migracji.
- Przygotować się do przyjmowania wniosków i przeprowadzić szybką ścieżkę ich rozpatrywania.
- Rozpocząć konsultacje w sprawie wydaleń tych, którzy siłowo przeszli przez granicę.
- Konwencja genewska dopuszcza wydalenia, nawet natychmiastowe, tych, którzy w dużej liczbie sforsowali granicę.
- Zamknąć czasowo przejście graniczne.
- Wzmóc akcję dyplomatyczną w stosunku do państw, z których pochodzą migranci.
- Nie rozgrywać tego problemu wewnętrznie.
I co chyba najważniejsze: Natychmiast zacząć publikować informacje na temat zamkniętej granicy w sieciach społecznościowych relacjonujących marsz do Kuźnicy. Oczywiście w językach perskim, arabskim, pasztu i kurdyjskim.
Czy rząd posłucha tych sugestii? Co może zrobić sam w kraju, co na forum unijnym, a co wymaga współpracy międzynarodowej?