Temat tygodnia. Odc. 234
O czym marzy serce Hołowni? Upupianie marszałka trwa. A prawda jest wstydliwa
Można spróbować uwierzyć w narrację, że Szymon Hołownia po to tylko stworzył partię, której dał swoje nazwisko, by ją potem zostawić „fajnym ludziom” do dalszego rozwoju, a samemu zacząć jakiś nowy projekt.
To oficjalny przekaz, głoszony przez polityków Polski 2050, który brzmi jednak nader fałszywie, a jego celem jest ucieczka od wstydliwej prawdy – że oto lider porzuca zebraną przez siebie drużynę, kiedy jemu samemu poszło źle, a partii idzie jeszcze gorzej. Wywiesza białą flagę, zdejmując sobie kłopot z głowy. Jeśli nawet nie otrzyma posady w ONZ, to każe się wybrać wicemarszałkiem, by w takich komfortowych warunkach wymyślić się na nowo. Swoją przyszłość zabezpiecza, a cała reszta Polski 2050? Niech się ratuje, jeśli potrafi.
Karolina Lewicka rozmawia z Michałem Danielewskim, zastępcą redaktor naczelnej Polityka.pl.