Helikoptery dostarczyła armia USA ze swych baz w Bawarii oraz Szwajcarzy i Francuzi. 50 maszyn przeprowadziło największą w powojennej historii Austrii ewakuację drogą powietrzną. Ze śmiertelnej doliny w ciągu dwóch dni wywieziono nimi blisko 10 tys. ludzi. Bohaterstwo i poświęcenie pilotów dorównywało bałaganowi na ziemi; ludzie byli zupełnie zagubieni z powodu braku informacji lub w nawałnicy sprzecznych wieści.
We francuskich Alpach zeszła najbardziej niszcząca w tym wieku lawina niszcząc dziesiątki domów i grzebiąc pod śniegiem 12 osób. W Austrii wojskowe helikoptery dostarczały agregaty prądotwórcze i żywność tysiącom uwięzionych w kurortach turystów. Na Słowacji ogłoszono stan klęski. Na Węgrzech, w Bułgarii i na Ukrainie mieszkańców setek wsi i miasteczek ratowała armia. Użyto nawet czołgów.
Według bardzo ostrożnych wyliczeń polscy narciarze zostawili w Alpach ubiegłej zimy co najmniej 140 mln dol. Takie dane podaje Bank Światowy. Prognozy na najbliższy sezon zakładają 30-procentowy wzrost.