Najnowsze badania archeologiczne wykazały, że najdłuższy szlak handlowy świata jest o wiele starszy niż dotychczas przypuszczano.
W wodach Bałtyku spoczywa ciągle 20 tys. wraków. Szwedzcy archeolodzy odkryli właśnie statek, który jest lepiej zachowany niż słynny okręt wojenny „Waza”.
Jeszcze 10 lat temu badanie ukrytych pod ziemią miast było niezwykle żmudne i długotrwałe. Dziś geofizycy potrafią uzyskać szczegółowy plan takiego miasta bardzo szybko. W archeologii dokonała się prawdziwa rewolucja.
Wzgórze zamkowe w Pułtusku kryje skarb, o którym wie tylko garstka wtajemniczonych. Aby stał się prawdziwą atrakcją turystyczną, trzeba funduszy i dobrej woli kilku partnerów. W sumie nie wiadomo, o co trudniej.
Badacze nadal się spierają, czy w znalezionym trzydzieści lat temu w Verginie grobowcu rzeczywiście pochowano ojca Aleksandra Wielkiego, jednookiego Filipa II?
Główny zarządca egipskich zabytków sam stał się udzielnym władcą, faraonem, który żąda, wymaga, gani i karze. No i ma zawsze rację.
Gdy chodziło o handel – okrutni wikingowie stawali się łagodni jak baranki i przebiegli jak lisy. Mieszkający pod Elblągiem Prusowie i Słowianie ubili z nimi niejeden złoty interes.
Królowa kraju Saby była niezwykle mądra, urodziwa i bogata. Tak przynajmniej mówi legenda. Ale czy w ogóle istniała? Archeologowie usilnie szukają dowodów.
Ludzie wciąż dają się porwać szarlatanom, których wizja świata nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością historyczną, ale jest niezwykła i pięknie opowiedziana.
Łotysze i Litwini to ostatni potomkowie plemion bałtyjskich, które przez setki lat zamieszkiwały wschodnie wybrzeża Bałtyku. Ponieważ Bałtowie długo opierali się chrystianizacji i nie znali pisma, przez wieki pojawiali się tylko we wzmiankach sąsiadów.