PKB w drugim kwartale 2020 r. spadło o 8,2 proc., podał GUS. To sporo, ale wciąż mniej, niż oczekiwano. I mniej niż w większości krajów Unii. Czy polska gospodarka uodporniła się na pandemię? Raczej nie. Czeka nas gorąca jesień.
Choć znoszenie kolejnych ograniczeń w kraju i za granicą jest dobrą informacją dla gospodarki, to cieszyć należy się z umiarem. Eksport odmrozi się stopniowo.
Początkujący lekarz zarabia mniej niż większość pielęgniarek, kierownik w branży rolniczej dostaje płacę minimalną, a elektromonterki zarabiają więcej niż koledzy po fachu. Szczegółowe dane o wynagrodzeniach obfitują w ciekawostki.
Najnowszy raport GUS potwierdził niższy od oczekiwanego PKB za 2019 r. i mocny spadek dynamiki konsumpcji mimo rosnącego zatrudnienia i płac oraz nowych programów społecznych. Gospodarka będzie się rozwijała wolniej i znaczna część z nas to odczuje.
Polska gospodarka rozwijała się w 2016 r. dużo wolniej, niż obiecywał PiS. Czy w tym roku będzie zdecydowanie lepiej?
Najnowszy raport „Sprawiedliwość społeczna w Unii Europejskiej” stwierdza, że w ostatnich latach wzrosła w Polsce wrażliwość społeczna, znacznie zmalała zaś bieda, nierówności i dyskryminacja. Czyżby za rządów Tuska Polska stała się krajem prawa i sprawiedliwości?
Główny Urząd Statystyczny ma monopol na publiczną statystykę, a badania kosztują setki milionów. Wyniki zaś ogłasza często z takim opóźnieniem, że pojawił się żart, aby GUS włączyć do Instytutu Pamięci Narodowej.
To już nie jest zadyszka. Polska gospodarka wciąż rośnie, co dziś w Europie samo w sobie jest sukcesem. Jednak wyniki są zdecydowanie gorsze niż w ubiegłym roku, a ostatnim nieźle działającym silnikiem okazuje się eksport.
Polska gospodarka na razie nie zwraca uwagi na spowolnienie w innych krajach. Rozwija się niebywale równomiernie.
Nachodzący spis powszechny, testowany właśnie w kilku gminach, będzie przedsięwzięciem nowej generacji.