O przeszłości i przyszłości feminatywów, kalkowanych z angielskiego słowach i bardziej niebezpiecznym kalkowaniu sposobu myślenia o języku rozmawiamy z prof. Janem Miodkiem.
Prof. Jan Miodek, językoznawca, z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego mówi o tym, jak umierają słowa, dlaczego trwa wojna o feminatywy oraz skąd się u nas bierze luźny stosunek do polszczyzny.
Schamienie, wulgaryzacja, brutalizacja, zachwaszczanie – te słowa bardzo często przewijały się w debatach Kongresu Języka Polskiego. Nawet najwięksi puryści językowi nie mieli jednak wątpliwości, że dzisiejsza polszczyzna składa się z wielu odmian i wyznaczenie jednej wspólnej normy staje się coraz trudniejsze.
Absurdy polskich potocyzmów.
Rozróżnień „rz” i „ż”, „ó” i „u” będę bronił tak jak Fidel Castro socjalizmu na Kubie – mówił przed laty prof. Miodek.
Mamy "Nowy słownik poprawnej polszczyzny". Pierwszy od dwudziestu pięciu lat. Wszystko w nim jest nowe: i autor, i normy, i polszczyzna.