Gdyby nie groźba matury, uczeń nie wytrzymałby 15 minut na lekcji polskiego. Młodzież ma bowiem dość. Bez maturalnego straszaka cały program poleciałby natychmiast do kosza.
Pod koniec marca 2020 r. w milionach polskich domów ruszyło zdalne nauczanie. W każdym razie – miało ruszyć.
Cyfryzacja edukacji dzieje się na naszych oczach w trybie wymuszonego przyspieszenia. To, ile uda się zmienić w szkołach na lepsze, a ile strat poniesiemy po drodze, zależy od tego, jak zdecydujemy się ją wspierać.
Ucząc online, nikogo na siłę do komputera nie zaciągnę. Uczeń musi chcieć. Straszenie jedynkami odpada. W ogóle odpada wszystko, co było kluczem do sukcesu w tradycyjnej polskiej szkole.
Rozpoczynamy ogólnopolski eksperyment z nauczaniem na odległość. Nie wiedząc, jak długo potrwa oraz jakie skutki przyniesie dla dzieci.